[czbasia]

Napisane przez Ela87

to nie rozsądek, to skąpstwo a tak serio, to mogłabym pozwolić sobie na więcej, ale zawsze zaczynam liczyć i dodawać i jakbym miała szaleć to wydałabym dodatkowy tysiąc na pierdółki, a za tysiaka to mam fajną spacerówkę jak młoda z gondoli wyrośnie.
Czasami myślę zbyt przyszłościowo

No to pjjona!! Mam to samo. Rozwazam wszystkie za i przeciew przed kazdym zakupem. A jak już wiekszy (czyt drozszy) zakup to musze sie z tym z tydzien przespac Dobrze, że mąż bardziej "rozrzutny" i czasami mnie aż strofuje to mamy już to co mamy