Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Lubelskie Mamusie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-01-13, 13:22   #2488
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez em ma Pokaż wiadomość
Wiesz sytuacja każdej z nas jest inna. Zazdroszczę tak łatwego rozwinięcia laktacji. Ja swoją małą pierwszy raz do piersi mogłam przystawić na 5 dobę. Oczywiście że wcześniej działałam laktatorem, ale nie każdy jest w stanie rozkręcić laktację w ten sposób nie widząc swojego dziecka-mi mleko ciekło tylko wtedy gdy na nią patrzyłam. I gdyby nie ta chrzandolencja dawno bym się poddała i zrezygnowała bo to nic przyjemnego jak karmisz tylko piersią, małe ci wierzga i płacze z głodu i do tego spada na wadze. Ciekawe czy wówczas nie sięgnęłabyś po mm. Nie zawsze wiszenie dziecka na cycku przez cały dzień pobudza laktację-czasem wymaga to o wiele większego wysiłku.
Aha...i mimo tego że moja Doris głównie przez pierwsze 2 tygodnie była na butli (niestety jak leżała na OIOMie to na karmienie przywozili mi ją tylko w dzień-na noc zabierali) i ssie smoczek to jakoś bez problemu ssie z cycka. Obecnie dokarmiam ją tylko raz a tak pięknie je z piersi. Uważam to za nasz sukces
Bo to jest sukces Moje kp też nie było sielanką i niestety zakończyło się przejściem na mm, co długo przeżywałam, ale z perspektywy czasu, wiem, że w naszym przypadku to była dobra decyzja. Oczywiście gdybym miała możliwość karmiłabym do tej pory, ale mm też jest dla ludzi.
Nie każda mama patrzy jak dziecko ma kolki i nie bardzo może mu pomóc w ciągłym płaczu, nie każda mama zastanawia się cały czas czy zaszkodziło coś co zjadła, nie myśli przed każdym jedzeniem co może zjeść i czy na pewno nie zaszkodzi wybierając już z dosłownie kilku produktów i nie każda przystawiając dziecko prawie non stop słucha od położnej/pediatry, że głodzi dziecko i pewnie zaraz ono się odwodni i dlaczego nie da temu biednemu dziecku butelki.
Zazdroszczę kp będącego sielanką, zazdroszczę śpiących, pogodnych i nie mających problemów z brzuszkiem dzieci. Moje takie nie jest, ale kocham takie jakie mam i robię co mogę, żeby było nam jak najlepiej.
Przykro mi to pisać, ale najwięcej krytyki w kwestii kp usłyszałam od osób, które nie miały praktycznie żadnych problemów z karmieniem, nie wiedzą co to kolki, jadły wszystko i nic się dziecku nie działo.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując