2014-01-13, 13:56
|
#4559
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Mamy dziś zabawy kupę, wycieramy dzidzi pupę - mamusie VII-VIII 2013 cz.V
O Matko co ja narobiłam!!! Miałam iść na spacer z Tymusiem, to zamiast pójść na promenadę, to z tęsknoty za ludźmi wymyśliłam, że skoczę z Tymkiem do koleżanki na kawę w trakcie spaceru. Dojechaliśmy - okazało się, że ona ma lokal na 1 pietrze, a ja głupia myślałam, że na parterze. Tymek mi usnął w aucie, więc musiałam go wtachać z wózkiem!! Idiotka, wtachałam choć to było strasznie niebezpieczne!!!  Umęczyłam się, aż się cała trzęsłam!!! Idiotka do potęgi!! Na miejscu okazalo się że koleżanka musiała jednak wyjść i tylko jej pracownica była. Tymek się obudził, więc go wzięłam, wózek zostawiłam i niosę go po tych schodach do auta. Noga mi się poślizgnęła na schodzie i klapłam na pupę!!! O matko jak ja się wystraszyłam, na szczęście trzymałam Tymka mocno, z przodu i był bezpieczny. Nic się nie stało poza moim stłuczeniem tyłka. Uff, cała roztrzęsiona, szybko wzięłam Tymka w wózku spacerem do TŻ do sklepu (bo to blisko jest) auto zostawiłam bo zbyt roztrzęsiona byłam, aby prowadzić. Na szczęście na spacerze nerwy mi się trochę uspokoiły. Na dodatek nawet nie zadzwoniłam do TŻ, że wybieramy się na taką wyprawę, wiedział, że idziemy tylko na spacer na promenadę. 
Normalnie jestem w takim stresie, że szok. Tymuś grzeczny i spokojny, właśnie usypia po obiadku. Jakie szczęście, że nic mu się nie stało!! Będę miała nauczkę na przyszłość i będę rozważniej się zachowywać.
Na dodatek nie wzięłam mu torby z wyposażeniem, a zrobił kupkę i musiał z nią jechać do domu.. Nie no szok jaka ja jestem idiotka!!
Przepraszam za elaborat, piszę Wam to bo strasznie mi przykro i tylko Wam mogę się wygadać.
__________________
od 27.06.2013 g. 13.10 Tymoteuszek jest już z nami
|
|
|