[majkela12]

Witam się czwartkowo

Napisane przez Ania0104

Od rana czuję pukanie, stukanie i jestem już pewna, że to mój dzidź

Napisane przez malin30

Majkela, a Ty jak się czujesz, bo z rana to chyba kiepsko było?

A w ogóle to ponoć pracodawcy nie powinni zadawać takiego pytania kobiecie starającej się o pracę. To jawna dyskryminacja. Szczególnie że teraz faceci mogą tez iść na urlop po urodzeniu się dziecka.
Ja też jeszcze nie powiedziałam szefowi. Nie mam okazji. Ciągle coś, a przede wszystkim ciągle chodzi wkurzony. Nie wiem, może powinnam dać mu w piątek przed końcem pracy jakieś dobre piwo (np. mocne belgijskie) i powiedzieć prosto z mostu?

dzisiaj zdecydowanie lepiej, to na bank były więzadła plus zaparcie

Fajny masz układ z szefem, pozazdrościć i za pomyślną rozmowę.

Mój kierownik przekazał dzisiaj informację dyrektorowi, czekam właśnie o której zostanę wezwana na dywanik

Napisane przez agaaga89

A ja się dziś witam idealnie na półmetku, skończyliśmy 20 tc!

Ja cie łał, ja tez już chcę

Napisane przez NecroKitty

Podejrzewałam od początku, że tak będzie. Wczoraj rozmawiałam z mężem i mamą, oboje twierdzą że i tak nie dałabym rady wrócić tam na takich warunkach z malutkim dzieckiem. Z dojazdami 12h dziennie, mąż pracujący w delegacji, rodzice w innym mieście.
Puki co siedzimy u moich rodziców i chyba zostaniemy tu dopóki mała nie dojrzeje do przedszkola. Znajdę tu jakąś dorywczą pracę a potem będziemy na bieżąco myśleć. Grunt po pozytywne nastawienie

I tego się kochana trzymaj
--------------------
Nie jestem jeszcze pewna, bo to był wczoraj mój pierwszy raz jak mnie młoda puknęła nie rybka tylko puk puk. Czekam z utęsknieniem na więcej
--------------
Dzisiaj mocne kciuki za czarno_biala1987 i Aldrin aby dzieciaczki pokazały co mają między nóżkami.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez pater86

Cześć dziewczynki, dzięki że dobre słowa... Jestem po pierwszych badaniach, robił je ordynator, powtórzył USG i stwierdził, że on nic niepokojącego nie widzi, nic takiego co lekarz wczoraj! Po co mi w takim razie tamten o tym wspominał?! Żebym osiwiala przez nic?! Powiem Wam że lekarze to idioci... Masakra jakaś, głowa to mi z tych nerwów pęka... Ale najważniejsze że USG wyszło dobrze, resztę jakoś przeżyje... Ale brzuch dalej trochę boli i nie powiedzieli konkretnie dlaczego...

Cudowne wiadomości w takim razie może wypuszczą Was do domku. Już spokojnie nie stresuj się, bo może brzuch dodatkowo się spina