[Aalicia24]

włoskiego jedzenia to też Ci zazdroszczę i słoneczka i temperatury za oknem ja się zawsze śmieję z moim, że się nie w tym kraju urodziłam, biorąc pod uwagę moją miłość do makaronu

a moja się po tym występie rozłożyła i dziś już na ten dla rodziców nie ma szans, żeby poszła w sumie to wina tego zamieszania wtedy w przedszkolu, bo ją po prostu wtedy zawiało - w toalecie mieli okno otwarte na oścież, temp była podobna jak na zewnątrz. Do tego chodziły bez butów w samych rajtuzkach, a szatnię mieli w piwnicy - zimno jak nie wiem, na bosaka po lodowatych schodach, do tego przeciąg...