Problem z byłą dobrą "przyjaciółką"
Witam. Mam problem. Od dzieciństwa przyjaźniłam się z Pauliną. Przez wszystkie szkoły aż do średniej. Oczywiście głupia ja poszłam za nią do kiepskiej szkoły. Zwierzałam jej się. Klasa,nauczyciele byli krótko mówiąc fatalni. Klasa cieszyła się z każdego mojego potknięcia. Byłyśmy w różnych klasach. Dowiedziałam się że mówi o mnie niestworzone historie. I sprzedaje mnie do nauczycieli żeby tylko ona była grzeczna i zdała. Była dwulicowa,wredna i fałszywa. Jak powiedziałam jej że przepisuje się do niej to ona. Co? Nie. Nie chce Cię u mnie w klasie. Kiedyś lekcje nam skrócili i zobaczyłam ją na mieście z innymi koleżankami ja podchodzę a one nas u nie ma zjawa,duchy i poszły. Chciała mnie wciągnąć w narkotyki ale się nie dałam. Mam teraz, nową szkołę nowe (lepsze przyjaźnie) Jednak czasami nie mogę, zapomnieć bo były też dobre chwile. I mam pytanie do was. Zawaliłam przez nią rok. Jak myślicie dlaczego mi czasami jej brakuje? Szczególnie jak widzę ją w tramwaju z innymi dziewczynami to robi mi się przykro. Czy to normalne?
|