2007-06-01, 14:03
|
#61
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 656
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Ja w ogóle nie rozumiem co to za pytanie.....to jest dla mnie zupełnie naturalne. Jek mozna się w ogóle zastanawiac czy zamieszkać z osoba która sie kocha i chce się z nia spędzic zycie.
Tu nawet nie chodzi o docieranie, sie sprawdzenie - TU chodzi po prostu o miłosc!!!!. Nie wyobrazam sobie nie zamieszkac z moim TZ nie budzic się koło niego co rano, nie pic razem kawy na sniadanie, nie myc razem zębów, nie sprzeczac się o to kto ma wymyc gary a kto odkurzyć NIE WYOBRAŻAM SOBIE TEGO PO PROSTU.
Oczywiscie zdarza się (Mi się zdarzyło 2 razy) że nasz ukochany TZ okazuje się po wspólnym zamieszkani wcale NIE kochanym TZ tylko straszny tyranem.
I to jest 2 sprawa dla której warto podjac dezyzje o wspólnym zamieszkaniu- po co byc na przykład podwójna rozwódka czy co gorsza męczyc się z tyranem do konca swych dni.
|
|
|