[Baobabek]

Napisane przez mrowak

Szklanka na drodze i polcentymetrowa, w cholerę zbita warstwa lodu na szybach samochodowych-tz dzisiaj pol godziny walczył zeby doprowadzić go do stanu uzywalnosci i jak ja mam lubić zimę?!!! Łeb mnie boli, katar męczy, a jutro robota do 17-niech ktoś mi powie, ze to tylko zły sen...

heh, tż walczył, ja się poddałam i poszłam do pracy na piechotę, nie szło się dostać do szyby taka gruba warstwa lodu, odmrażacz poległ totalnie

Napisane przez P0P70

Ja jestem dyslektykiem a prawą rękę używam.

A co do liczenia to Oliwka do 10 liczy po:
Polsku, angielsku, francusku, rosyjsku, włosku i niemiecku.
Z języków obcych najbardziej pasuje jej niemiecki (mała Ślązaczka mi rośnie). Na angielski w przedszkolu nie chce chodzić. Wszyscy ja już namawiali. Raz nawet jej ukochana pani od niemieckiego chciała z nią iść na angielski a ta nie i koniec. Jest ryk i płacz. Nie chce chodzić.
Spytałam się jej dlaczego nie chce chodzić to mi powiedziała ze tam sie rysuje a ona nie lubi.
I co mam z tym zrobić? Chcą mi zwrócić pieniądze za ten angielski.

Ps. Chciałabym bardzo aby Nataszka nauczyła sie mowić po rosyjsku. Czasami śpiewam jej piosenki.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------



To właśnie życie

kopara mi opadła...

Kubuś wczoraj tuż przed wyjściem do p-la mi powiedział, ze szczoteczkę i kubek trzeba mieć bo żeby myć będą, no i nie dał sobie przetłumaczyć, ze mu kupię i zaniesie jutro (czyli dzisiaj), trzeba było wziąć domową i kubek pierwszy z brzegu. Na dzisiaj ma już kupione i ma podmienić - fajnie, ze będą myć mimo, ze on nie ma z myciem problemów, to i tak się cieszę

Dzisiaj występy na dzień dziadków, mam go wcześniej odebrać, dobrze, ze kończę po 4 lekcjach to zdążę, siostra z kolei specjalnie urlop musi wziąć