[vyenna]

Napisane przez Agnes93

Mam pytanie odnośnie zabezpieczania końcówek (zwłaszcza do tych z Was które używają w tym celu oleju):
1. Kiedy to robić? włosy wilgotne (po ręcznikowaniu)/prawie suche/dopiero co wyschnięte?
2. Ile cm tak na oko tych końcówek trzeba zabepieczyć?
3. Jak to zrobić technicznie na mocno wycieniowanych włosach?
4. Jak dużo oleju dajecie?

U mnie zabezpieczanie końcówek to troche pięta achillesowa wilgotnych włosach jakoś miałam strąkowate końcówki, na dopiero wyschniętych (może nawet nie w 100% suchych jeszcze) jest chyba troche lepiej ale tak czy siak kłopot z aplikacją

Ja zazwyczaj zabezpieczam kropelką olejku jak już są suche, a potem czasem kładę kropelkę jedwabiu CHI. Odkąd tak traktuję włosy końcówki wydają się być dużo bardziej zadowolone niż normalnie Najwięcej nakładam na same końce końce, ale że też mam cieniowane, to rozprowadzam olej mniej więcej od ucha w dół. Łączenie kładę na głowę mniej niż jeden psik z atomizera alterry brzoza i pomarańcza (ostatnie odkrycie, jestem zachwycona).

Wczoraj położyłam olej jak miałam jeszcze mokre włosy (spłukałam płukanką, potem odżywka b/s, potem odrobinka oleju (taka mała kropelka)) i też dzisiaj się wydają zadowolone.
Musisz na wyczucie jakoś kłaść, skoro widzisz, że końcówki już są pokryte to połap te wycieniowane końce osobno i też pokryj. Ja tak robię, albo po prostu kładę na całe włosy od ucha w dół i wtedy jest najszybciej.