[Figulina987]

Napisane przez inwersja

moze nie tyle kompetencji co kontaktu z rodzicami. a jak ona taka wycofana to tez ciezko stwierdzić co ona tam wie.
poszlismy tam, bo w Lux Medzie ona jedyna jest dziecięcym gastrologiem, ale juz wczesniej czytałam opinie o niej, że jest taka, że nie tłumaczy i że lubi dawac skierowania do szpitala.
z tym drugim, to po prostu u takich dzieci nie da sie zrobic wielu badań ambulatoryjnie, a my wszystkie badania mamy poza tym moczem.

nie wygląda na głupią w sensie nieznającą się na rzeczy, bardziej na gburowatą. wie i pilnuje tej wiedzy jak oka w głowie, nawet z pacjentem się nie podzieli. a jak ide, to chcialabym wyjsc z gabinetu mądrzejsza niz weszłam. gdyby nie to, ze sama mialam ten typ badania, o którym mówiła i wiem na czym to polega, to pewnie spanikowałabym jak wspomniała o szpitalu, bo sama nie wyjaśniła co i jak, tak se rzuciła pod nosem tylko

no nic, na razie trzeba będzie jakos siuski jego złapać i licze, ze te badania wystarczą. wystarczy, ze sama musze sie do spitala szykowac zaraz.

Inwersja - zdrówka dla Miłosza

nie dziwię się, ze się martwisz. Czasem tak jak wcześniej pisałaś, takie ulewanie może doprowadzić do ciężkich powikłań, badania warto zrobić ( o ile nie są inwazyjne, bo z takimi bym jeszcze poczekała)
ale też nie wpadaj w panikę, bo jeszcze może układ pokarmowy się nie wykształcił.

Znam przypadek, że skończyło się to zabiegiem operacyjnym (czego broń boże nie życzę), ale jednak większość dzieci sama się normuje.

Mój dużo ulewał, śpi na podwyższonym materacu, żeby w razie czego nie drażnił sobie przełyku, ale teraz jest dużo lepiej - zdarzy mu się raz na kilka dni.