2014-01-21, 13:26
|
#1551
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 666
|
Dot.: Mamusie sierpień 2014
Cytat:
Napisane przez kamilast
A ja rota akurat nie szczepiłam bo uznałam że na to sie nie umiera. Szczepiłam pneumo od razu a teraz myślę że też mogłam zaczekać chociaż do drugiego pórocza. Meningo jakoś odkładałam a teraz już czekam aż u nas wejdzie na szczep B bo na zachodzie juz jest preparat. No i ospa druga dawka mi zalega, ale jakoś nie mogę zebrać żeby się zarejestrować, pojechać... jak tak dalej pójdzie to będzie naturalna druga dawka  .
Twin a co Ci się w MMR nie podoba? Ja bym się odry bała, a u dziewczynek różyczki w ciąży.
|
Mogłaby być oddzielna szczepionka na odrę i wtedy nią bym zaszczepiła. Uważam, że szczepienie na różyczkę, świnkę i ospę jest trochę bez sensu. Im jest się młodszym tym teoretycznie się ją łagodniej przechodzi. Wiem, że chodzi o groźne powikłania po tych chorobach i żeby się przeciwko temu zabezpieczyć ale chyba zdarza się to stosunkowo rzadko. Gdzieś czytałam, że te szczepionki nie chronią całe życie tylko potem trzeba by je na własną rękę powtarzać. Więc dziecko jest chronione cały okres kiedy najłagodniej przebiega choroba a już jako osoba dorosła może zachorować. Dlatego wolałabym, żeby moje dzieci normalnie przechorowały ospę, świnkę czy różyczkę.
Wiesz, gdybym miała córkę, która do dorosłości nie zachorowałby na różyczkę, to po prostu doradziłabym jej zaszczepienie się i tyle. Myślę jednak, że większość chorób zakaźnych dzieci "złapią" podczas okresu przedszkolnego czy szkolnego.
Co do samej MMR, to jeszcze nie zostałam w 100% przekonana, że na pewno nie ma wpływu na pojawienie się autyzmu. Niby były badania, została ta teoria obalona ale ostatnio czytałam, że we Włoszech, w 2012 sąd wydał wyrok, że szczepionka MMR spowodował autyzm u dziecka. Chyba bezpodstawnie takiego wyroku nie wydał.
http://wolnemedia.net/prawo/szczepio...loskiego-sadu/
Cytat:
Napisane przez izka-1987
Mi np. położna powiedziała (pediatra potwierdziła), że jeżeli dziecko nie idzie na razie do żłobka/przedszkola to odradza rota, szczepionka ma tylko małą część z wszystkich tych występujących szczepów i nie koniecznie musi chronić przed rota. Poza tym w tej chwili szpitale nie mają już większych problemów z leczeniem rota u dzieciaczków .Zresztą mam potwierdzenie u znajomych znam takich i u których dzieci zaszczepione złapały coś i odwrotnie. Moja córka nie była szczepiona i na razie nie złapała.
[/COLOR]
Ja MMR właśnie odłożyłam chce zaszczepić za rok przed przedszkolem, zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Z tej szczepionki jedynie warte szczepienia moim zdaniem jest odra. Różyczka jest niebezpieczna w ciąży dla dziewczynek ale to może się zaszczepić będąc nastolatką- ja byłam tak szczepiona, a świnka znowu dla chłopców ale to też można trochę później.
Pytanie z innej beczki czy te szczepionki mają jakiś termin ważności, bo mi ostatnio gin powiedział, że jak byłam szczepiona w liceum na różyczkę to to szczepienie jest ważne 9 lat chyba- słyszała któraś o czymś takim?
Ogólnie szczepienia ok, ale też nie podoba mi się, że są one tak wcześnie serwowane już w pierwszej dobie życia.
|
Bo szczepionka na rota nie tylko całkowicie chroni przed zachorowaniem co łagodzi przebieg choroby.
Mój syn tez nie był szczepiony na rota i nie chorował.
Wyżej pisałam, że wystarczy później zaszczepić jeśli się nie zachorowało i nie zdobyło przeciwciał.
Gdzieś czytałam, że szczepionki nie chronią całe życie, ale nie pamiętam dokładnie o których była mowa.
|
|
|