[asienka213]

Napisane przez bebe97

2. Ja tez na początku zrozumiałam, że "się napalił" i czytałam dalej z zapartym tchem jak harlequina. Rozczarowałam się, gdy doczytałam, że to o palenie w piecu chodziło


Mój suwaczek żyje innym zegarem (biologicznym) Jak wstałam o 4 rano, to wciąż miałam skończonych 27 tygodni, jak wczoraj. A gdy weszłam na wizaż po drzemce o 12 i sprawdziłam, to już pokazywał prawidłowo 27t + 1dz...

wam to tylko jedno w glowie

moj suwak tez czasem wariuje

Napisane przez koziemleko

Ja wolałabym szybciej wiedzieć niż na porodówce Pewnie będę się męczyć ze skurczami, dotrę do szpitala i jeszcze się okaże że cesarka

no wlasnie, i tak nie masz pewnosci, ze np sn nie skonczy sie cc Najlepiej sie nie nastawiac Bedzie co my byc