2014-01-21, 15:26
|
#20
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 067
|
Dot.: Jedna rozmowa a przekresla wszystko
Cytat:
Napisane przez fondie
Hej! Pierwszy raz pisze na tym forum. Uznalam ze to moja jedyna nadzieja w uzyskaniu rady bo przyjaciolkom wstydze sie do tego przyznac. Jestem z facetem od cudownego pol roku. Pracowalismy razem przez 2 miesiace a teraz musialam wyjechac za granice na pare miesiecy. Wszystko było ok co do wczoraj... chciał, żebym przekonala go do siebie. Nie chcialam tego zrobic, poniewaz stwiedzilam ze mial na to pol roku. Moj facet zaczal mnie prowokowac. Powiedzial, ze jestem łatwa! Kochajac sie z nim po 1,5 miesiaca.. Nie wiem dlaczego tak powiedzial zwlaszcza ze nigdy nie mialam numerkow, romansow. Wiedzial, ze mam powodzenie u płci przeciwnej. Wywnioskował to, że dlatego bo faceci się interesują łatwymi dziewczynami, żeby je zaliczyć. Przegial... To byl jego pierwszy taki wybryk. Co prawda ma swoje ciche dni kiedy nie jest rozmowny i najchetniej by sie zaszyl w swoim pokoju i wychodzil tylko do pracy ale takie cos... Wracajac: powiedziałam mu ze jest chamem, ze nikt nigdy mnie tak nie obrazil i ze stawiam nasz zwiazek pod wielkim znakiem zapytania.
Na to moj facet, ze powiedzial tak bo musial czuc to mocniej ze mnie kocha, ze chcial stracic zeby docenil. Stwierdzil, ze wie, ze teraz jestem najwazniejsza i przeprasza mnie najmocniej za to co zrobil, ze bylo to okrutne (kiedyś wspominał, że jak jest zły to chce zeby wszyscy w jjego otoczeniu cierpieli ale nie potraktowalam tego powaznie). Zabiega o rozmowe a ja nie wiem, co robić. Moze to przepraszanie to tez jakas nastepna gierka. Moze mu coś odwaliło a pozniej znowu bedzie tak cudownie jak bylo.. Chciałabym wrócic do tego jak było ale nie wiem czy to jest możliwe przez ten incydent. Myslalam zeby mu udowodnić jaka jestem nielatwa i trzymac w niepewnosci przez dlugi czas. Wiadomo jednak co z oczu to z serca i boje sie ze gdy nie bedzie mnie widzial i ze mna rozmawial, uczucie zgasnie z jego strony.
Mialyscie podobne sytuacje? Wybaczylyscie? Jak to się potoczyło dalej? Co myślicie o mojej?
|
Nie rozumiem tego tekstu z przekonywaniem do siebie. Albo się kogoś kocha albo nie i skoro jestem z facetem x miesięcy to chyba nagle nie trzeba stawać na głowie żeby zasłużyć na jego względy.
Po tekście, że jestem łatwa pożegnałabym się z facetem. Skoro mój chłopak uważa mnie za puszczalską, ma tak złe zdanie o mnie to po co w ogóle ze mną jest? Żeby mieć regularny seks?
|
|
|