Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Gaworze i piszczę całe dnie, bo chcę powiedzieć, że kocham cię! Mamy IX-X 2013, cz.IV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-01-21, 19:28   #1638
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Gaworze i piszczę całe dnie, bo chcę powiedzieć, że kocham cię! Mamy IX-X 2013,

Cytat:
Napisane przez t_89 Pokaż wiadomość
Hej Ja właśnie mojej malej dalam jablko. Kupilam jej dzisiaj zupke jarzynowa z gerbera, tak to sama jej gotuje jabluszki, marchewke. Pierwszym razem nie chciala, a tera zajada
normalnie cycki mi opadają jak to czytam...

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Cytat:
Napisane przez tigaaa814 Pokaż wiadomość
Niechce bronic t_89 ale jestem pewna ze ten usmieszek nie byl celowy...poprostu szybko pisala i instynktownie wstawila emotke;/

Natomiast co do tego ze nie zadala soboe trudu doczytac co sie stalo...zgadzam sie z Misia. Ja czesto przeszukuje stare posty aby np odnalezc jakas informacje: np jak rozszrzac diete lub jaka masc na zabki kupic. Po co mam zadawac 1000 raz to samo pytanie jesli wiem ze gdzies jest odp.

Ja takze dalej nie moge przestac myslec o biednej Wiki;(

oczywiście,że nie dała tego uśmieszku celowo,ale kilka osób zwracało je uwagę,żeby to zmieniła, pokazała się niedawno i co?Jajo, zero odezwu do nas...
ja już dawno przestałam odpisywać na jej posty, bo ona sama ma nas głęboko w ....

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Cytat:
Napisane przez niebede Pokaż wiadomość
Zaufać ponownie jest ciężko. Jak idziemy gdzieś i zauważę, że rzuca okiem na jakieś "gąski", to ciśnienie mam od razu maxymalne i wewnętrzenie strzelam focha i się do niego albo nie odzwam albo mówię czy nie chce się do koleżanki wrócić. Awantura gotowa. Patrząc na to z boku wychodzę na psycholkę, ale na serio czuję się wtedy jak wielka paskudna kupa, nawet jeśli dobrze się ubiorę i wymaluję. Na serio za kaźdym razem kiedy jestem na mieście czuję się jak pasztet wśród tch wszystkich małolatek z długimi włosami i udami grubości moich łydek. Tak, teraz pod względem wyglądu mam duże niedowartościowanie jak i pod względem bycia żoną. Ale z drugiej strony poniekąd mnie to wszystko wzmocniło jeśli chodzi o działania..
Dużo o tym wszystkim myślałam i dziś na spokojnie siedząc, wydaje mi się, że pozwoliłam mu wrócić ze względu na Erniego i hmm nie wiem jak to określić - urażona duma z poczuciem wstydu (spektakularny staż małżeństwa). Wiem tylko, że jeśli to się powtórzy nie będzie już łez z mojej strony, tylko od razu odpowiednie manewry wyciągając przy tym najcięższe działa. Nie chcę mówić, że mam nadzieję, że to się ułożyć i on zmądrzeje. Po prostu zobaczmy co dalej będzie. Jeśli chodzi o terapię, to myślałam o tym. Tylko nie wiem gdzie się z tym zgłosić u nas.



Też miałam przez kilka dni takie myśli, bo tak się męczyłam, żeby małego rozśmieszyć, a przychodził tż i mały aż piszczał. Ale jest ok i mały chyba mnie wciąż lubi
kochana w takim razie życzę dużo sił i powodzenia,żeby wszystko się ułożyło

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Larysa88 Pokaż wiadomość
dokładnie rok temu o tej godzinie byłam już po wizycie u gina potwierdzającej ciążę... słyszałam wtedy pierwszy raz serduszko mojej córeczki




i jak smakują jej nowe smaki?

__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora