[Lea_ny]

Nie pamietam która (Flight? Cloud? ) polecala krem do depilacji Bielendy "Vanity laser expert", ale jestem jej bardzo wdzięczna Super gładki efekt, co przy moich czarnych krzaczorach jest mega trudne


Siedze teraz w wannie i robię sobie małe spa przed jutrzejszym wyjazdem do term

Napisane przez vioris

Ja też nie wierzę i nie o to przesłanie akurat mi chodziło Myślę tak jak Ty. Raczej chodziło mi o to, że odpuściła mierzenie, liczenie i udało się. Kolejny raz sprawdza się coś przed czym broni się większość osób starających Jest to trudne, ale się da To jest trochę jak z rzucaniem palenia Potrzebna silna wolą

A mnie szczerze mówiąc ta historia ani trochę nie pokrzepila, ani tym bardziej nie skłoniła do przemyśleń typu: "mojej, faktycznie trzeba odpuścić"
Przecież tak naprawdę ta dziewczyna w ciągu 2 lat starań zaszła w ciążę 2 razy - a przecież wtedy mierzyla temp, latala po lekarzach itp... więc raczej ciężko powiedziec, ze to ja blokowało
Ja nie mówię, ze nie warto odpuścić - nawet jak nie dla samego faktu zaciazenia, to chociazby dla własnego zdrowia psychicznego Ale akurat w tej historii nie dopatrywalabym sie jakiegoś związku

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez Leine

ja tez sram regularnie czy jest tu wiecej regularno-srajacych????

Zglaszam sie!
Kiedys miałam z tym duży problem, a teraz co rano zaliczam wizytę w kibelku