[Anahstasia]

Dla jednych to fanaberia, dla innych nic nienormalnego. Jednak tych drugich jest zdecydowanie za mało, żebym mogła czuć się z tym komfortowo. To dlatego postanowiłam założyć tutaj grupę wsparcia I zapytać, czy któraś z Was także lubi chomikować kosmetyki? Już wyjaśniam, co mam na myśli

Często kupuję kosmetyki nie dlatego, że coś właśnie mi się skończyło, ale dlatego, że albo jest na promocji, albo jest to coś, co chcę wypróbować, albo dlatego, że robię zakupy w jakimś miejscu, z którego bardzo rzadko korzystam i od razu zaopatruję się w hurtowe ilości produktów. Składuję później wszystko w jednym miejscu w mieszkaniu, w szufladzie, gdzie kosmetyki leżą, czekając aż będą potrzebne. Kiedy coś mi się kończy, zamiast do sklepu, idę do wspomnianej szuflady. Lubię mieć pewność, że jeśli zużyję jakiś kosmetyk, od razu będę go miała czym zastąpić. Nie lubię próżni, a takie chomikowanie (zwane inaczej robieniem zapasów mnie uspokaja

Czasami chomikowanie przybiera ostrzejsze formy i kończy się mega zapasami. Obecnie na stanie mam kilka kremów na dzień, kilka balsamów do ciała, wiele żeli pod prysznic... Nie uważam, żeby był to zakupoholizm, bo od niego tego typu zachowanie odróżnia to, że nie jest kompulsywne, że obejmuje produkty, które później zostaną zużyte i że poparte jest pewnym ekonomicznym myśleniem (kupowanie 2 w cenie 1 czy przy zniżkach rzędu -25%, -30%). Ale mimo to czasami czuję się z tym dziwnie. Sęk w tym, że nie mogę przestać

Macie tak? A może macie w swoim otoczeniu takiego chomika?