[83monia]

Napisane przez maharet1092

Dziekuje wa za pamiec za slowa, za myslenie o nas , za cisze,za wszystkie swieczki.
Ja musze sie dzwignac i starac sie dalej zyc dla malego synka ktory potryebuje mamy, potrzebuje normlnej rodziny.Tylko on jego oczka sliczne i jego usmiech powstrzymuje mnie przed zrobieniem sobie czegos.
Jutro jedziemy na szczepienie, w piatek do konsulatu po paszport.Najchetniej bym wszystko odwolala, lezala i plakala, ale nic mi to nie da, niczego to nie zmieni...
W domu sa moi rodzice, przyjechali zobaczyc malego, bo moja mama jeszcze nie widziala, a trafili na pogrzeb wnuczki...

Samba Janek jadl ziemniaka z pasternakiem jako pierwsze warzywa. Smakuje jak piertruszka, ale zdrowszy.
Ja karmie zupka z filizanki zwyklej.Na razie nie daje mu samemu sie obslugiwac wiec nie musze sie martwic o zbicie.


Musze starac sie robic normalne rzeczy, pisac cos normlnego bo sie calkiem zalamie

wiem ze to nie to samo ale podczas mojej ostatniej ciazowej wizyty u rodzicow dzien przed moim wyjazdem byl pogrzeb mojej babci ktora po trochu mnie wychowala...