|
Dot.: Do Bhutana przez pół świata... czyli wizażowe postcrosserki cz. VI!
Fakt, kiedy pierwszy raz zamówiłam z postallove i wyjęłam pocztówki z pudełka to nie mogłam się napatrzeć minęło parę miesięcy, parę zamówień i ciągle ta sama reakcja 
Po długich namysłach i wyliczeniach naklikałam znaczków za 70 zł... Podobno się już ogarnęli i szybciej realizują zamówienia. U mnie sklep filatelistyczny zlikwidowali, więc albo mogę sępić składane znaczki albo zamawiać z neta. Może jak pojadę do Gdańska za dwa tygodnie to tam będzie jakiś sklepik, a przynajmniej teraz na spokojnie poszukam ładnych pocztówek
|