Pochłonęła mnie sesja i tak długo nie zaglądałam, że nie mogłam was znalezc. Do nowego wątku mi ucieklyscie
Nawet nie nadrabiam, cierpię na chroniczny brak czasu i snu. A poza tym moje jedyne źródło internetu to komórka. Nie ma to jak zostać bez laptopa w sesji, prawda? Złośliwiec wysiadł mi tuż przed przedstawieniem prezentacji, która oczywiście miałam na nim i tylko na nim zapisana. Jakże by inaczej.
O włosy nie dbam, ale jutro mam ostatnie zajęcia, więc od soboty będę dużo siedzieć w domu, idealne warunki dla masek i olei (chociaż ich sie trochę boję, ale spróbuje)
A właśnie, mam do Was prośbę. Polecicie coś wygladzajacego? Odzywka, mgielka.. sama nie wiem, ale muszę powalczyć z puszeniem się moich włosów
No i jeszcze proszę o mocne kciuki jutro, bo "bronię" moja prezentację o dekstrokardii.
Wysłane z mojego LG-E975 przy użyciu Tapatalka