[ag9]

Napisane przez marima

ja mam termin na 5 marca i mam ambitny plan spakować się w pierwszym tygodniu lutego

Trzymam kciuki, sama mam taki plan. Dzisiaj wybieram się do rossmana po zakupy kosmetyczne dla małego, jeszcze muszę jakąś kosmetyczkę większą sobie zakupić.

Napisane przez marima

jestem po wizycie u gina. niestety moje łożysko nie wygląda za ciekawie i nadal muszę leżeć. do samego porodu nie będę wiedzieć czy sn czy cc, bo jeśli przy skurczach będzie minimalne krwawienie to nie będą ryzykować i zrobią od razu cc dobrze byłoby jakbym jeszcze wytrzymała 3 tyg. jakoś do mnie to nie dochodzi i nie dochodzi do mojej świadomości że mogłabym urodzić wcześniej niż w 39/40 tc

przez miesiąc przypakowałam leżąc 4 kg i jestem od początku na +14 a w pasie mam już 104 cm szyjka zamknięta, ale rozpulchniona, że rozpulchniona to chyba ok bo to normalne w ciąży? no i mamy celibat na te 3 tygodnie jeszcze

Szybko zleci, już mniej niż więcej więc dasz radę.

Side - witaj ponownie

Trisdom - super sowa - czym ją wypełniłaś w środku?
Chciałam też coś uszyć/zrobić samemu ale coś nie mogę się zmobilizować. Narazie uszyłam tylko elementy do karuzelki czarno-białej nad łóżeczko, jak ją skończę (hm ciekawe kiedy...) to Wam pokażę.

magdus - chyba mnie namówiłaś na ten becik/otulaczek On jest spory dość? Jak tak straszycie taką zimą do kwietnia, to pewnie załapiemy się z juniorem na pierwszy spacer jeszcze w zimie... A liczyłam już na piękną wiosnę... eh

Ja mam dzisiaj wizytę u dentysty i od rana jest mi niedobrze ze strachu. Taki jestem cienki bolek. Ginekologa przeżyję, zresztą już się przyzwyczaiłam, ale dentysta to niestety mój koszmar. Mój gin uparł się że mam mieć wpis do karty ciąży od stomatologa, nie wiem zupełnie po co, dobrze wiem że mam zęby fatalne i dużo ubytków do wyleczenia.... Ale w ciąży nie chce sobie fundować takiego stresu...
Niby dzisiaj mam mieć tylko przegląd, ale i tak ściska mnie od rana i jest mi niedobrze...