2014-01-24, 21:37
|
#1760
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 838
|
Dot.: Mamusie sierpień 2014
[QUOTE=88natka;no dobra to opowiem. 
Pierwsza akcja była związana z teściową, mieliśmy nie duże wesele ok 50 osób razem z dziećmi. Ze strony tż była tylko teściowa i teść, jego siostra z córką i mężem. Reszta gości to była moja rodzina. Ok godziny 23 "zginęła" torebka teściowej, zaczęła chodzić po całej sali, szukać pod stolikami i krzesłami gości. Była bardzo wkurzona, aż czerwona i tylko powtarzała że złodziei mam w rodzinie, ja jej mówię że na pewno nikt nie ukradł, może gdzieś zostawiła. Nie na pewno nigdzie jej nie położyła bo ona dobrze pamięta. Mówię jej że może do samochodu zaniosła, ona na mnie krzyczy żebym nie robiła z niej sklerotyka i się nie odzywała bo cała moja rodzina to złodzieje.. Siostra tż poszła do samochodu i okazało się że torebka sobie tam pięknie czeka na nią
Teraz mnie to śmieszy i do tej pory wspominamy to z tż ale w tedy nam do śmiechu nie było
Sytuacja z teściem: teściu z racji tego że kupił nam alkohol na wesele, chodził i go rozdzielał, najlepiej tak żeby mu dużo jeszcze na potem zostało 
cały czas chodził i liczył ile jest butelek 
Na koniec imprezy poszedł do kucharek i je porządnie opierdzielił i zwyzywał że mu wódkę ukradły , moja mama to słyszała i musiała przepraszać kucharki.
moi teście są bardzo impulsywni i nerwowi(mój tż to całkowite przeciwieństwo- ja się denerwuje a on zawsze wszystko na spokojnie, nie dziwię się, pewnie ma już dość kłótni do końca życia) Jak pierwszy raz słyszałam ich kłótnie to stałam jak wryta.. po prostu takie obelgi leciały że nigdy w życiu czegoś takiego nie słyszałam.. Ja parę razy też oberwałam.. Ale już mam do tego inne podejście.
Jak teście przylatują do nas w odwiedziny to zawsze jest jakiś cyrk.. Na szczęście oni w Pl a my w Uk ]
a teściów to pogratulować, niezła akcja musiała być
Edytowane przez pati1078
Czas edycji: 2014-01-24 o 22:06
|
|
|