Może to trochę dziwne ale nie bardzo wiem co zrobić.
W styczniu zeszłego roku na pewnym portalu poznałam faceta. Pisaliśmy ze sobą jakieś 2 miesiące i było całkiem fajnie ale potem dostałam pracę, miałam mniej czasu i go generalnie olałam.
Odezwał się do mnie 30.12, wymieniliśmy się numerami gg i generalnie przegadaliśmy cały wieczór sylwestrowy i cały wczorajszy wieczór.
Okazało się że pracujemy w jednej firmie, co prawda w różnych działach ale to ten sam budynek. On kojarzy mnie z widzenia i stwierdził że często się do mnie uśmiechał jak się mijaliśmy ale rzadko ten uśmiech odwzajemniałam. Fakt faktem kojarzę faceta z widzenia. Zapytał mnie wczoraj czy jak się spotkamy w firmie czy może do mnie zagadać itd czy wolę żeby tego nie robił. Powiedziałam, ze nie mam nic przeciwko.
U nas w firmie "romanse" między pracownikami nie są mile widziane.
Spotkaliśmy sie 2x, za pierwszym on bardzo nalegał, za drugim ja zaproponowałam. Fajny facet z niego, po prawda na żywo bardziej skryty i nieśmiały ale nich mu będzie.
Wszystko było generalnie ok do zeszłego pon. Jak zwykle gadaliśmy na gg. Jakoś tak się rozmowa potoczyła że stwierdził iż on nie potrafi się angażować itd. Ma jakiś tam wyimaginowany obraz partnerki i jak powiedział jeśli wygląd nie idzie w parze z charakterem i zainteresowaniami to on nie umie z kimś takim być. Przyznał się też że uwielbia flirtować z różnymi kobietami. Pod względem zainteresowań i charakteru jesteśmy kompatybilni tylko że on uwielbia kobiety bardzo bardzo chuda a ja przy moim rozmiarze 42 się w to nie wpasowuję. Nie powiedział mi tego co prawda wprost ale... Ma 27 lat a wymagania jak 14 letni chłopaczek...
Potem nie odzywał się do piątku, nawet na sms nie odpisał. W piatek znowu rozmawialiśmy i wtedy stwierdził ze ze wzgledu na wygląd nikogo nie skreśla bo bardziej się liczy żeby się dogadywac bo na tym buduje się prawdziwe uczucie. Teraz znowu się nie odzywa. Jedne co to zapytał czy może mnie odwiedzić w przyszły weekend.
Facet sam sobie zaprzecza moim zdaniem, nie wiem jak go interpretować i jak to wszystko ogarnąć. Co prawda chyba mnie lubi i mi ufa bo bardzo dużo mi mówi ale sama nie wiem czy warto tą znajomość wogóle kontynuować...

Pdpowiedzcie coś...