|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 874
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXI
Witam
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44820088]Hejo!
Relacja z naszego popołudnia/wieczora:
miałam wszyściutko poszykowane, poprasowane, obiad zjedzony, Małemu dałam słoiczek+trochę innego na spróbowanie, 16.30 przyjeżdża moja mama, idę się ubrać do łazienki, bo na 18 sztuka.
Słyszę płacz dziecka. OK, pewnie chce do mnie. Wychodzę z łazienki, przytulamy się, dziecko nie przestaje płakać. Rozśmieszanie, gadanie, oglądanie się w lustrze - nic nie przenosi efektów. Kładę go na przewijaku, rozbieram i jest chwila spokoju. Idę się malować. Z jednym okiem pomalowanym wyskakuję z łazienki jak oparzona, bo dziecko wrzeszczy, dosłownie wrzeszczy Tulimy się, nic nie przynosi ulgi... Artur nigdy, przenigdy tak nie płacze, jedynie na szczepieniach albo badaniach lekarskich... Już wiem, że z teatru nici, ale nie to jest moim największym zmartwieniem...
Płakał jakiś czas, a potem już tylko popłakiwał, jednak tak żałośnie, ewidentnie coś go bolało. Ale za jakiś czas przeszło, zaczął się uśmiechać, o 18 zasnął na 1,5 godziny (gdzie zawsze śpi pół, oczywiście już się martwiłam). O 19.30 wstał jak gdyby nigdy nic. I już jest totalnie normalny.
Ale ten płacz był okropny Jak wiecie, Artur nie płacze z reguły, jest grzecznym i bezproblemowym dzieckiem. Na pewno coś mu zaszkodziło. Tzn. matka mu zaszkodziła, podając którąś z tych rzeczy:
1. surowy banan w siateczce do pomemlania, bardzo niewiele, no ale jednak surowe
2. parę łyżeczek szpinaku z ziemniaczkami - miało być na spróbowanie
3. za dużo obiadku: słoiczek Hippa Dynia z ziemniaczkami+ww parę łyżeczek szpinaku...
No i załatwiłam dziecko i nam obojgu wieczór...
Pal licho teatr, ale tak mi było Małego żal. Potem dostał herbatkę rumiankową, wypił całą (100 ml), a teraz o 22 wypił 100 ml mleka i dopił 40. Teraz jest już OK, mam nadzieję, że w nocy też będzie...
Biedne dziecko i głupia ja [/QUOTE]Perse nie mów tak,jesteś naprawdę cudowną mamą,czasami tak może być ,nie wszystko da się przewidzieć
Cytat:
Napisane przez edytte
Zeberko mam nadzieję, że dzisiaj czujesz się lepiej
Persi wczoraj też miała przejścia niedopozazdroszczenia. Szkoda dziecka.
---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------
Ale mam stresa. Nie wiem jak wytrzymam do 16 40. Całą noc nie spałam. Przychodzą mi same czarne myśli do głowy, staram się przygotować psychicznie na najgorsze.
|
Edytko,wszystko będzie dobrze,nie zamartwiaj się tak
Esia-pytałas co u nas., wszystko ok,mała to taki szogunek mały się zrobił,wszędzie jej pełno, ciągle trzeba ją pilnować,bo albo na komodzie siedzi albo na łóżko wejdzie i tak w kółko. Grzebie w kablach,teliwizorze,itd.W szystko wymusza a jak jej powiem,że coś nie wolno to tak płacze jak bym ją ze skóry obdzierała W ogóle to jest na etapie ,że na wszystkich mówi ,,mama,, a dokładnie ,,mamuuu,, i ciągle chce do mnie na ręce,jak tż jest cały dzień w pracy to jestem wykończona,a przecież jest jeszcze Wikusia-która też mnie potrzebuje,Wiki jest w zerówce i od września idzie do pierwszej klasy( jako 6 latek,bo urodziła się w styczniu) i też trzeba z nią posiedzieć ,pobawić się .A w ogóle to pochwale się Wikusią bo już pięknie czyta,sama się nauczyła i liczy,dodaje i odejmuje do 30
__________________
Wiktoria-29.01.2008r  Amelia-13.12.2012r  Aniołek 9tc(19.07.2011)
|