Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-01-27, 10:01   #1471
czarnula 1982
Rozeznanie
 
Avatar czarnula 1982
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 874
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXI

Witam
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44820088]Hejo!

Relacja z naszego popołudnia/wieczora:

miałam wszyściutko poszykowane, poprasowane, obiad zjedzony, Małemu dałam słoiczek+trochę innego na spróbowanie, 16.30 przyjeżdża moja mama, idę się ubrać do łazienki, bo na 18 sztuka.
Słyszę płacz dziecka. OK, pewnie chce do mnie. Wychodzę z łazienki, przytulamy się, dziecko nie przestaje płakać. Rozśmieszanie, gadanie, oglądanie się w lustrze - nic nie przenosi efektów. Kładę go na przewijaku, rozbieram i jest chwila spokoju. Idę się malować. Z jednym okiem pomalowanym wyskakuję z łazienki jak oparzona, bo dziecko wrzeszczy, dosłownie wrzeszczy Tulimy się, nic nie przynosi ulgi... Artur nigdy, przenigdy tak nie płacze, jedynie na szczepieniach albo badaniach lekarskich... Już wiem, że z teatru nici, ale nie to jest moim największym zmartwieniem...
Płakał jakiś czas, a potem już tylko popłakiwał, jednak tak żałośnie, ewidentnie coś go bolało. Ale za jakiś czas przeszło, zaczął się uśmiechać, o 18 zasnął na 1,5 godziny (gdzie zawsze śpi pół, oczywiście już się martwiłam). O 19.30 wstał jak gdyby nigdy nic. I już jest totalnie normalny.
Ale ten płacz był okropny Jak wiecie, Artur nie płacze z reguły, jest grzecznym i bezproblemowym dzieckiem. Na pewno coś mu zaszkodziło. Tzn. matka mu zaszkodziła, podając którąś z tych rzeczy:
1. surowy banan w siateczce do pomemlania, bardzo niewiele, no ale jednak surowe
2. parę łyżeczek szpinaku z ziemniaczkami - miało być na spróbowanie
3. za dużo obiadku: słoiczek Hippa Dynia z ziemniaczkami+ww parę łyżeczek szpinaku...
No i załatwiłam dziecko i nam obojgu wieczór...
Pal licho teatr, ale tak mi było Małego żal. Potem dostał herbatkę rumiankową, wypił całą (100 ml), a teraz o 22 wypił 100 ml mleka i dopił 40. Teraz jest już OK, mam nadzieję, że w nocy też będzie...
Biedne dziecko i głupia ja [/QUOTE]Perse nie mów tak,jesteś naprawdę cudowną mamą,czasami tak może być ,nie wszystko da się przewidzieć

Cytat:
Napisane przez edytte Pokaż wiadomość
Zeberko mam nadzieję, że dzisiaj czujesz się lepiej

Persi wczoraj też miała przejścia niedopozazdroszczenia. Szkoda dziecka.

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Ale mam stresa. Nie wiem jak wytrzymam do 16 40. Całą noc nie spałam. Przychodzą mi same czarne myśli do głowy, staram się przygotować psychicznie na najgorsze.
Edytko,wszystko będzie dobrze,nie zamartwiaj się tak



Esia-pytałas co u nas., wszystko ok,mała to taki szogunek mały się zrobił,wszędzie jej pełno, ciągle trzeba ją pilnować,bo albo na komodzie siedzi albo na łóżko wejdzie i tak w kółko. Grzebie w kablach,teliwizorze,itd.W szystko wymusza a jak jej powiem,że coś nie wolno to tak płacze jak bym ją ze skóry obdzierała W ogóle to jest na etapie ,że na wszystkich mówi ,,mama,, a dokładnie ,,mamuuu,, i ciągle chce do mnie na ręce,jak tż jest cały dzień w pracy to jestem wykończona,a przecież jest jeszcze Wikusia-która też mnie potrzebuje,Wiki jest w zerówce i od września idzie do pierwszej klasy( jako 6 latek,bo urodziła się w styczniu) i też trzeba z nią posiedzieć ,pobawić się .A w ogóle to pochwale się Wikusią bo już pięknie czyta,sama się nauczyła i liczy,dodaje i odejmuje do 30
__________________
Wiktoria-29.01.2008r
Amelia-13.12.2012r
Aniołek 9tc(19.07.2011)
czarnula 1982 jest offline Zgłoś do moderatora