2014-01-27, 13:03
|
#2760
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: NRW
Wiadomości: 12 118
|
Dot.: Umysł i ciało będzie radosne kiedy 8 kg mniej będzie na wiosnę :)
Cytat:
Napisane przez Karolinek1987
Kocie myślę ,że więcej niż 1200, te żeberka były dość tłuste, a jeszcze placek drożdżowy
byłam u tej pani dietetyk, powiedziała, że mam 7 kg tłuszczu a norma jest od 10kg powiedziała, że jak myślę poważnie o założeniu rodziny to muszę nadrobić te 3 kg
ja poszłam do niej przede wszystkim z powodu tych moich napadów jedzenia ona stwierdziła, że za mało dostarczam witamin i stąd to się bierze...
zaleciła mi dietę pod moją grupę krwi-powiedziała, że będę się o wiele lepiej czuć, mam ograniczyć nabiał z mleka, sera wiejskiego i twarogu
przepisała mi witaminy-mam brać trzykrotna dzienna dawkę i bakterie kwasu mlekowego codziennie...
jestem trochę skołowana, sama nie wiem czy mam przestać liczyć kalorie i skupić się na przybraniu 3 kg, ale to bez sensu po co ja je traciłam, żeby teraz się tuczyć?
mam dołek i mętlik w głowie
|
Widzisz... mówiłam, że ona będzie Cię chciała leczyć jako "niedożywioną", bo Karolinek nie ma co tu kryć. Sądząc po Twoich wymiarach TY JUŻ DAWNO JESTEŚ SUPER LASKA i wręcz NIE WOLNO Ci się odchudzać.
ja na Twoim miejscu przestałabym już obliczać, wyliczać i odliczać. Musisz wrócić powoli do normalnego odzywiania i przestać się bać tego wzrostu wagi, bo ten ok. 2 kg jest nie uniknione. Jak będziesz ćwiczyć to na pewno figura będzie godna pozazdroszczenia, a i na zdrowiu tym nie ucierpisz.
7 kg tłuszczu z Twoich 52 kg to zaledwie ok 12 %. ! NORMA jest około 20 %. W tłuszczach rozpuszczane i magazynowane są liczne witaminy, a przede wszystkim żeńskie hormony. Dietetyk wie co mówi , więc nie stawiaj odpowiedniej cyferki na wadze ponad swoje drowie.
PODSUMOWJĄC - JEDZ ZDROWO (nie koniecznie dietetycznie) I ĆWICZ ! W ten sposób osiągniesz kompromis pomiędzy własnym samopoczuciem i zdrowiem 
Mam nadzieję, że nie potraktujesz tego jak reprymendę Trzymam za Ciebie kciuki !
Cytat:
Napisane przez Grapefrutka
a mnie się nie wydaje żeby zlała temat  dla mnie brzmi logicznie to co powiedziała że skoro nie dostarczasz organizmowi witamin to się o nie upomina a że cały dzień masz zajęty i wieczorami się wyciszasz to wtedy organizm ma szansę się odezwać 
zresztą zobacz sama, zaczęłaś jeść trochę więcej/mniej się pilnować i napady się skończyły 
|
Też tak sądzę. 
__________________
Minimalizm. Rozsądek. Konsekwencja.
64,9 ... 64,0 ...58,0
|
|
|