[beatusia10]

Napisane przez teorema

Niestety nie znam dokładnych szczegółów, bo to nikt bliski, koleżanka z pracy TZ, więc się za bardzo nie uzewnętrzniała. Lekarz jej tylko powiedział, że swoją postawą na krześle (może długotrwale zle siedziala i nie robiła przerw?) doprowadziła do jakiegoś ucisku na malucha.

Nie chciałam Cię broń boże straszyć!! Mnóstwo koleżanek i dalszych znajomych długo pracowało i z tego co wiem, nic się nie działo.

A Ty pracujesz nadal przy kompie tyle godzin, bo tak chcesz? Ja przyznam szczerze że od 4 mc powalczyłam z pracodawcą o skrócenie liczby godzin przy kompie, bo po 1 tak stanowią przepisy A po 2 jednak mój kręgosłup mi nie pozwala na takie siedzenie. Sama po jakichś 6 godzinacz czuje się jak rozjechana walcem.

bo nie mam innego wyjścia.. jakbym szefowi powiedziała, że "tak stanowią przepisy", to by mnie wyśmiał.. nie zmienia to faktu, że jeszcze mi siedzenie przy kompie przez 8h nie doskwiera.. no ale coraz bardziej skłaniam się ku L4.. tym bardziej, że mój lekarz, który rzekomo nie chce dawać zwolnień, od dwóch miesięcy mnie pyta czy chcę dalej pracować.. ostatnio zapytałam do kiedy tak naprawdę mogę pracować, to mi powiedział, że ma pacjentkę, która pracowała do połowy 8. miesiąca.. Tyle, że pracowała z domu no więc to zmienia postać rzeczy...