2014-01-27, 23:23
|
#1
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 9
|
pomocy bo oszaleje
Moje Drogie,
Bardzo proszę Was o pomoc. Poznalam fantastycznego chlopaka. Spotkalismy sie kilka razy, moco iskrzylo, usmiechy spojrzenia. Świetnie się rozumieliśmy. Pewnego dnia zapytał co bym zrobila gdyby mnie pocalowal. Jakos sie wykrecilam z odpowiedzia, troche mnie oniesmilil tym pytaniem. Po jakims czasie stojac obok objal mnie w pasie, przyciagnal do siebie i pocalowal. Mnie sparazlizowalo, odwazjemnilam pocalunek i delikatnie sie odsunelam.Probowal jeszcze kilka razy za kazdym razem się wymigiwałam. Po spotkaniu podczas rozmowy telefonicznej powiedzial mi ze jesli mnie urazil to przeprasza, nie chcial zepsuc naszych relacji. Odpowiedzialam mu że nic się nie stalo, żeby się nie przejmowal.Po kilku dniach zaproponowalam mu niepplanowane spotkanie ( planowane spotkanie mialo byc za kilka dni), wstepnie sie zgodzil, wydawalo mi sie ze sie ucieszyl. Jednka w dniu spotkania odwolal je smsem, nastepne wczesniej zaplanowane spotkanie też nie mialo miejsca- musial gdzies wyjechac.
Nie wiem co mam myslec, mam wrazenie ze mnie unika. chyba to spieprzyłam, nie mogę sobie wybaczyc.Nie wiem co mam zrobic. Czy powinnam dac mu kilka dni spokoju?? nie mam mozlwiosci wyjasnic mu calej sytuacji-nie daje mi takiej szansy.Prosze poradzcie co zrobic, naprawde widzialam ze mu sie podobam, czy moje zachowanie moglo tak go zrazić???
|
|
|