Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Mnie ten problem dotyczył kilka lat temu, kiedy nie potrafiłam poradzić sobie z problemami, które po prostu zwaliły mi się na głowę.Myślę, że nie była to jeszcze choroba, co prawda kilka razy próbowałam wymiotować, ale po pewnym czasie z przerazeniem stwierdziłam, ze to dluzej trwać nie może. Dla mnie sposobem na rozładowanie stresu stały się ćwiczenia, naprawdę pozwoliły mi na uporanie się z emocjami i uniknięcie objadania się. Poza tym wręcz rygorystycznie przestrzegałam pór posiłków , żeby uniknąć napadów głodu. Dziewczyny, jeśli czujecie, że macie z tym problem, radzę udać się do specjalisty i zasięgnąc fachowej rady.Ja tego nie zrobilam, uznałam ze poradzę sobie sama, ale gdybym skonsutlowała się wtedy z lekarzem moze moje problemy zniknęły by szybciej.
|