Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jaki profil w LO wybrać?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-01-29, 18:34   #5
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Jaki profil w LO wybrać?

Nikt za Ciebie decyzji nie podejmie, Ty sama musisz wiedzieć, co chcesz w życiu robić. Wiem, że ta nowa reforma, której jestem pierwszą "ofiarą", w sensie pierwszym rocznikiem, raczej zbyt długiemu zastanawianiu się nie sprzyja, niestety. No, ale po kolei...
Nie wiem, jak przedstawiają Wam to w gimnazjum, ja na swoim własnym, "licealnym" już przykładzie, powiem Ci, że to, jak naprawdę wygląda liceum, może się sporo różnić od tego, co mówią. Mimo że dyrektorka od początku trzeciej klasy tak naprawdę rozmawiała z nami przy każdej nadarzającej się okazji o nowych egzaminach, o liceum, o reformie, o profilach itp, robiła różne prelekcje i dla uczniów, i dla rodziców, i w ogóle nauczyciele też nie zapominali nam przypominać, że idziemy nowym programem, że jest reforma, że są nowe egzaminy, że to inaczej będzie wyglądać niż u naszych starszych kolegów, ja zupełnie inaczej sobie liceum wyobrażałam. Gimnazjum i liceum to dwa typy szkół, nie można ich porównywać, dlatego argumenty typu: "aaa, w gimnazjum było fajnie na tym i na tym przedmiocie i w ogóle była fajna nauczycielka i w ogóle super, cud, miód i orzeszki, więc w liceum wybiorę taki i taki profil", są trochę bez sensu. Takie rozumowanie jest błędne i można się na nim przejechać. Oczywiście, trzeba uwzględniać swoje zdolności, w czym lepiej się czujesz, co Cię interesuje, ale musisz mieć świadomość tego, że dany przedmiot czy w ogóle nauka czegokolwiek w gimnazjum różni się od nauki w liceum. Kolejną rzeczą jest to, że musisz być przygotowana na to, że od drugiej klasy będziesz mieć tylko przedmioty rozszerzone, czyli te "profilowe". To, oczywiście, zależy od szkoły, ale generalnie, wybierając typowego humana, w sensie polski, historia, wos, od drugiej klasy bezpowrotnie pożegnasz się z chemią, biologią, geografią i fizyką, przynajmniej w takim wymiarze, jaki znasz, bo najprawdopodobniej zostaną one zastąpione czymś w rodzaju "przyrody" (prościej mówiąc: wszystko razem, czyli tak naprawdę nic), za to będziesz mieć jakieś 8-9 polskiego, jakieś 5-6 historii i wosu. Analogicznie, wybierając jakiś ścisły profil, czyli np. ten biol-chem, o którym wspomniałaś, żegnasz się z historią i wosem, bo zamiast nich masz "historię i społeczeństwo". Poza tym prawdopodobnie nie będziesz mieć niczego, co nie jest Twoim rozszerzonym przedmiotem i nie wchodzi w skład tego 'przeciwstawnego' bloku -oczywiście, pomijając przedmioty typu w-f czy religia bądź etyka, o ile chodzisz, no i matmę, polski i dwa języki obce, ale to logiczne chyba. W każdym na biol-chemie na przykład geografii nie będziesz mieć wcale, to samo się tyczy fizyki, chociaż ona często też jest na biol-chemach z uwagi na to, że często jest potrzebna na medycynie, ale to nie jest regułą, więc jeżeli nie jest ona uwzględniona w jakikolwiek sposób w tym profilu, to jej nie będzie.
Poza tym, matury z przedmiotów dodatkowych, czyli np. chemia, biologia, fizyka, historia, wos itp, od przyszłego roku będą tylko na poziomie rozszerzonym. Wynika to z tego, że jeśli masz jakiś z tych przedmiotów, to masz go w wymiarze rozszerzonym, inna opcja raczej nie istnieje, więc podstawowej matury z np. historii nie będzie. Ciężko więc jest zdać maturę z przedmiotów, których nie masz na rozszerzeniu - a to jest kolosalna różnica w porównaniu z rocznikami przed reformą (czyli rocznik '95 i starsi), bo wcześniej generalnie uczyło się wszystkiego, nie tylko przedmiotów rozszerzonych, tylko po prostu miało się niektórych przedmiotów mniej, a niektórych więcej, więc przy odrobinie samozaparcia, zaangażowania i chodzeniu na przykład na fakultety (w większości szkół są), można było maturę zdać nawet z przedmiotu, który nie był tym wiodącym. Oczywiście, było trudniej, ale wtedy do nadrobienia miało się tylko część materiału, a teraz, kiedy ktoś z humana chce zdać maturę np. z biologii, musi ten materiał nadrobić praktycznie w całości, co teoretycznie niby jest możliwe, jak komuś by się mogło wydawać, ale w praktyce w zasadzie niewykonalne. Prawda jest taka, że cały materiał, cało to rozszerzenie, jest tak jakby przesunięte na dwa ostatnie lata, więc to, czego nauczysz się w pierwszej klasie, dajmy na to, z biologii, to tak naprawdę podstawy podstaw, "prawdziwy" materiał zaczyna się od drugiej klasy. To samo z każdym innym przedmiotem, łącznie z historią, która w liceum zaczyna się w momencie, w którym się kończy w gimnazjum, czyli gdzieś po pierwszej wojnie. i w pierwszej klasie robi się do współczesności, a w drugiej, o ile masz rozszerzenie, zaczynasz znowu od starożytności - według mnie, to głupota, bo wszystko jest takie rozstrzelone, nie ma ciągłości, a poza tym, całą drugą wojnę i czas po niej przerabia się w wymiarze dwóch godzin tygodniowo, więc logiczne, że nie wystarczy to na rozszerzenie (bo potem jest np. 5 na rozszerzeniu), a jeśli nauczyciel chce dany temat omówić dokładniej (bo to klasa, która od drugiej klasy ma rozszerzenie), nie wyrobi się z programem do końca roku i "zawiśnie" gdzieś na początkach PRL-u, żeby od września cofnąć się do starożytności, no a teraz, w połowie drugiej klasy jesteśmy w połowie średniowiecza, mając zrobiony po łebkach (bo inaczej się nie da) XX w, do którego wrócimy może w trzeciej klasie przed maturą, by dopowiedzieć to, czego nie było w pierwszej . No, ale to nie temat o tym, co ja myślę na temat tego typu genialnych pomysłów, bo mogłabym napisać tu elaborat
W każdym razie, oprócz możliwości ewentualnego przeniesienia się czy zmiany profilu jeszcze w czasie pierwszej klasy czy od początku drugiej, jesteś tak jakby na te przedmioty i na maturę z nich skazana. Dlatego ważne jest, żebyś większą wagę przy wyborze profilu zwróciła uwagę na to, co chciałabyś robić w życiu i to, co Cię interesuje, ale bardziej w kontekście przyszłego zawodu niż pasji samych w sobie. Błędem jest wybieranie rozszerzonego polskiego, bo przykładowo "lubi się pisać i czytać książki"albo bo "to takie łatwe i fajne". Wiem, że dla osoby w gimnazjum bardzo trudno jest zdecydować (ba, nawet później nie jest łatwo), co robić w życiu, ale niestety musisz się z tym zmierzyć, przynajmniej częściowo. Generalnie, ja odradzałabym Ci wybieranie tych takich 'typowych' profili. W sensie odrzuciłabym profil z rozszerzonym polskim z dwóch powodów: po pierwsze, polski masz na każdym profilu, bo jest to przedmiot obowiązkowy, z którego musisz zdać podstawową maturę, i nie jest go tak mało, ja mam np. 4 godziny i podejrzewam, że w innych liceach jest podobnie; a po drugie, polski jest mało 'rozwojowy', w sensie z tego, co patrzyłam, jest niewiele kierunków studiów, na które koniecznie byłaby potrzebna rozszerzona matura z polskiego, a nawet, jeśli musiałabyś go zdać, to łatwiej Ci będzie się douczyć i to nadrobić, bo i tak go masz. Ja skłaniałabym się bardziej w stronę jakiegoś społeczno-prawnego, jeśli serio interesujesz się historią i wiążesz z tym przyszłość. Historia - ok, WOS - ok, ale raczej już bez polskiego, może z angielskim albo innym językiem obcym, jeśli lubisz, albo np. geografią czy jakikolwiek innym przedmiotem, byle nie z polskim, bo wtedy tak jakby 'tracisz' jedno rozszerzenie. Generalnie wydaje mi się, że należałoby odejść od wyboru tych takich sztandarowych profili, a zastanowić się nad takimi, które dałyby więcej możliwości - wiem, że teraz powstają różne kombinacje Tak bym zrobiła, ale podkreślam, JA bym tak zrobiła, to moje zdanie, i moje doświadczenia, wybrać musisz Ty sama, w tym nikt nie może Cię wyręczyć. My tutaj na forum, rodzina, znajomi czy ktokolwiek może przedstawić tylko swój punkt widzenia, ale ostateczny ruch i tak będzie należał do Ciebie. Przeglądnij oferty szkół ponadgimnazjalnych w Twojej okolicy, niedługo powinny się pojawiać, wybierz się na jakieś targi szkół czy dni otwarte, poprzeglądaj strony uczelni, zobacz jakie są kierunki, jakie przedmioty, może podpytaj kogoś, kto chodzi już do którejś z interesujących Cię szkół, żebyś dowiedziała się, jak to wygląda w tym konkretnym liceum - to powinno Ci nieco pomóc. No i postaraj się jak najlepiej napisać egzamin, mieć jak najlepsze oceny, może wziąć udział jeszcze w jakimś konkursie czy coś, bo to zawsze dodatkowe punkty do rekrutacji

I jeszcze jedno: w tym lepszym liceum nie ma biol-chemu, że piszesz o lepszej i gorszej szkole?

A co zmiany zainteresowań, o których ktoś tu pisał, to właśnie różnie bywa - znam osoby, które przeniosły się z humana na biol-chem i odwrotnie Także taka zmiana nie musi dotyczyć tylko jednej dziedziny. Wiem, że brzmi to trochę absurdalnie, żeby humanista nagle zapragnął mieć rozszerzoną chemię, ale wydaje mi się, że nie zrozumie tego nikt, kto nie był przedmiotem oświatowych eksperymentów

Przepraszam, że tak się rozpisałam... mam nadzieję, że jednak przez to przebrniecie jakoś.

Edytowane przez Carousel
Czas edycji: 2014-01-29 o 18:52
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując