[bokeh]

Napisane przez fewcia

Małż pojechał wymieniać rozrząd, ja pomalowałam pazurki i zasiadam do poczytania co u Was

wiecie, tak mi się przyrko, tzn smutno zrobiło... Mój mąż NIGDY się nie skarży, a dzisiaj powiedział, że coraz ciężej Mu wstawać rano, wykończą Go te dojazdy Na miejscu tak ciężko o dobrą pracę.

Druga rzecz, dzisiaj rano stanęłam na wadze, schudłam strasznie, ważę 52kg (172cm wzrostu), wszystko przez te zawirowania z pracą...

Blanka dzisiaj znowu zrobiła awanturę w żłobku, bo się kanapka skończyła


Lecę poczytać

z tym schudnięciem to zazdroszczę nie okoliczności tylko efektów

Nie wiem czy Was nadrobię, dziś znów prawie w domu nie byłam a jak byłam to robiłam zamówienie z tesco itp... Bo jak mała nie spi to nie moge na kompie nic zrobić, same wiecie...

Ale dziękuję w imieniu Hani za życzenia urodzinowe i wszelkie komplementy pomponowo dekoracyjne kochane jesteście


jeśli chodzi o prezenty bo chyba któraś pytała no to od moich rodziców dostała kolczyki (na przyszłość) i takiego aniołka slicznego z gliny, czy ceramiki do powieszenia na ścianę. Potem ubranka, książeczkę o krolewnie snieżce i księgę dźwięków, taką wieżę z klocków z djeco, płytę z piosenkami z Pana Kleksa pluszaka takiego dużego Shreka, co prawda nie ejst zbyt piekny ale Hania go tuli no i ten wózek a od nas wiadomo - lalka

idę czytać Was i sprzątac trochę