[positive rebel]

Napisane przez Krychulec89

Linaewen to nie była miła, przytulna drewniana chatka tylko rudera bez przybrania i stoły bez obrusów jak w jakiejś stołówce!
To było straszne
Ale jak tylko się obudziłam to jak zamknęłam oczy , wyobraziłam sobie naszą sale weselną i kapele... to mi przeszło
Mamy jeszcze tyle czasu do Wielkiego Dnia żę mój TŻ nic nie chce załatwiać: "po wakacjach", "mamy czas". "po co już kupować"... bla bla bla...
jak ja bym chciała już zaproszenia, winietki, naklejki, alko, obrączki (nie z kolcami!!! ) ahh... tak czytam co macie kiedy odbieracie to mnie skręca

Nie martw się, ja mam ślub za 4 miesiące a mój powtarza że jeszcze mnóstwo czasu. A ja wolę mieć coś szybciej załatwione niż później z językiem na brodzie latać. Muszę się pochwalić, że wczoraj wybraliśmy tort I pani powiedziała, że mogą mi jadalnym brokatem posypać! Teraz tylko wzór dekoracji muszę wybrać, bo z gotowych nic mi się nie podobało.