Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz. IX
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-02-04, 08:42   #498
mamaszkrabka
Zakorzenienie
 
Avatar mamaszkrabka
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4 272
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez Luna0 Pokaż wiadomość
Na dzień dobry powiem że zirytowała mnie dyskusja na temat porodów. Już było o tym. I jak wiecie mnie to gdzieś tam jednak boli...
Wszystkie wiemy, że CC jest złe, wszystkie wiemy że SN bolesne i mam nadzieje że wszystkie wiemy że CC jest często uratowaniem życia. Chyba tyle..
A i wszystkie wiemy że USG oszukuje, i na - i na + a jakie to ma konsekwencje ja wiem bardzo dobrze...

Elunka olej USG. Tym razem Cię nie pocieszę, gdy dowiedziałam się w 28tc że mały ma 2,5kg przestałam nawet słodzić herbatę co by przybrał jak najmniej
Jaki szok gdy w w 32tc okazało się że przybrał tylko 300g i waży 2,8kg. Więc olałam, stwierdziłam że będzie w sam raz, chociaż brzuch był ogromny... I urodził się ogromny. Dla mnie USG to barrdzo czary-mary. Może jest pomocne przy hipotrofii jak dziecko za maleńkie, ale przy dziecku za dużym zbyt często się myli...


https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...acniajaca.html


Myślę że Elunka może sobie chcieć czy tam nie chcieć a to i tak nie od niej zależy.

Podobno wyższe osoby łatwiej rodzą, moja koleżanka ostatnio rodziła i tak jej położna mówiła. Wysoka, urodziła synka ponad 4 kg bez nacięć w niecałe 2h


Zależy też od środków przeciwbólowych ja po morfinie (jak można dawać morfine karmiącym matkom?!) nie kontaktowałam, a po ketonalu od razu power

Ja mam bardzo długie i najgorsze było że Kamil ciągle je miał w rękach.. i teściowa która mówiła że zna przypadek jak owinięty włoś odciął palec
Mnie zmyliło to że zamiast po porodzie to dopiero w 5-6 miesiącu po zaczeły wypadać.. czułam się jak łysa. Po kuracji ustało


Piękny jesteś Igorku!


Na początek wystarczy Ja sobie bardzo ceniłam opakowanie Belivity.. wcinałam je nocami


Kurcze nie jestem za CC ze strachu, bo to niby błache ale... wiem co przeszłam i wiem jak ja się boje SN. Gdyby mi ktoś kazał tak rodzić (mimo że mi się marzy) to strach zjadłby mnie już teraz... musiałabym całą ciąże jechać na uspokajaczach.
Teraz sobie wyobrażam że Ty sama od siebie, bez kiepskich doświadczeń się tak boisz ii.. rozumiem... bo rodzić z paniką to musi być walka z wiatrakami. Każda się boi ale czeka na ten dzień.
A ja bym nie czekała, pewnie bym ześwirowała ze strachu


Ok teraz relacja. Kopiuje z mamuś bo tam opisałam dokładnie więc nie będę wam pisać w skrócie tylko skopiuje referat

Tak więc, logopeda super! Młoda kobieta. Wizyta trwała całą godzine... poruszyła wiele kwestii. Ogólnie Kamil ma opóźnioną mowę, bardzo, tak na 5 miesiąc, ale damy rade. Mamy do niej chodzić co 2 tyg, zaczynamy małymi kroczkami od samogłosek typu: aaaa, później a a a aż w końcu będzie daaaaj fajnie mi wszystko tłumaczyła, jej zdaniem o 90% większą skuteczność ma połączenie ruchu z mową niż sama mowa. Więc na wszystkie dźwięki trzeba coś wykonać np. przy aaaaaa ciągnąć się za brodę itp.
Druga kwestia to Kamil ma za długi język, niezwykle rzadkie ale jednak. Na to raczej nic nie poradzimy, tylko jednocześnie i ona i ja jestem zła bo ma za krótkie więzadełko więc trzeba je podciąć a powinni to zrobić w szpitalu. I tu będzie duży problem, bo Kamil buzi dotknąć sobie nie da tak się wyrywa i wrzeszczy. Sama jak mu sprawdzała buzię to mówi że niewiarygodnie silny.

Oprócz tego Kamil jest kumaty, pokazywała mu np. te drewniane puzzelki i dużo rozumiał, powtarzał więc mówi "takie też ma w domu prawda?" a ja mówię że on pierwszy raz takie na oczy widzi. Także nie jest opóźniony w rozwoju napewno. podąża wzrokiem, wskazuje ręką (wspominała o pokazywaniu palcem ale powiedziała że to jest jakiś etap, jednak najważniejsze że rozumie co pokazuje i po co pokazuje a że ręką to żaden problem).
Mam całą rozpiskę, co, jak uczyć, czym się wspomagać, jakie etapy przed nami itd.
Mówiła że bardzo wcześnie zauważyłam problem i o tyle szybko z tego wyjdziemy.
Tą nóżkę też krzywi i powinniśmy iść typowo do neuro która nam zaleci rehabilitacje.. ale nie stać nas na to a z nóżką nie jest to wielkie zaniedbanie, poprostu będę teraz bardziej upierdliwie mu prostować.
Za 2 tyg następna wizyta tylko że jesteśmy spłukani finansowo... będziemy musieli się na te wizyty zapożyczać
ale jestem bardzo zadowolona i spokojna. Wiem jak mam działać i wiem że damy radę

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

No i właśnie jeszcze ważna kwestia, przecież CC też boli. I jest strach począwszy od znieczulenia w kręgosłup, skończywszy na tym że do dziś mam wrażenie np. naciągając się że w środku mi brzuch pęka
także nic nie jest super.
Mnie po CC tak bolało kurczenie macicy że przeżywałam jak drugie skurcze, ale i tu znów wszystko zależy od kobiety i dziecka, ja miałam dużą macice przez duże dziecko więc większy ból niż inne kobiety.
A moja siostra uważa że to mocniejszy ból @ i robienie duże kupy
jeszcze jej pytanie "darłaś się?!" no sorry, ja parłam 2h, nie 15 minut....
Fajnie, że trafiliście na dobrą lekarkę. Teraz tylko ćwiczyć w domku a wszystko będzie w porządku. Bardzo dobrze, że to wcześnie zauważyłaś.
Mój brat miał 3 lata a umiał powiedzieć: Mama, tata, pintolet (pistolet) i bombambombam (przedszkole) i jambaj (tramwaj) a teraz japa mu się nie zamyka

Cytat:
Napisane przez kwitka13 Pokaż wiadomość
nie ma to jak sobie fobię wmówić


Nie wiesz czym to pachnie i dlatego się boisz. Ja też się bałam, że mi dupe rozerwie i umrę w męczarniach...CHyba większość nie rodzących wcześniej kobiet ma takie wyobrażenia ale myślę, że większość tych strachów mija jak się w tą ciążę zachodzi (mi przeszło). Nie umarłam a dupa nadal w jednym kawałku, choć bolało jak sku%$#rwysyn i jak przy skurczach myślałam, że już więcej nie dam rady znieść tak przy parciu umierałam DOSŁOWNIE. Mam 166 cm i przed ciążą miałam ok 50kg - nikomu do głowy nie przyszło żeby mi cesarkę zrobić - jak? o 5 rano wszystkich budzić? Urodziłam w 3 h a młody ponad 4,2kg.
ALE byłam piękna i młoda i organizm w lepszej formie. Teraz już bym się bała, że krocze nie wytrzyma, że mi wszystko wypadnie itp.

Zapomniałam się przywitać
i wszystkie świeżynki i powodzenia!
hahahaha

Cytat:
Napisane przez magdula888 Pokaż wiadomość
A ja mam pytanie nie z tematu fobiowo-porodowego, chciałam się Was zapytać czy u ktorejś z mamuś-staraczek miał jakiś wpływ na zajście w ciążę poziom tsh? chodzi mi o poziom w zakresie uznawanym za normę
Ja mam od 10 lat niedoczynność i przed ciążą miałam wysokie tsh. Nie wpłynęło to jak widać na poczęcie. Bo tylko raz było gumki i Igor jest.

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
nie wypowiadam sie co do wyzszosci jednego porodu nad drugim, bo to dyskusja bez sensu

maru wrecz bym powiedziala, ze podawanie tabletek anty kotom zwieksza ryzyko ropomacicza... kastracja/ sterylizacja ponadto wydluza zycie kota.

o mamo, jaka ja jestem padnieta bylismy na zakupach malych, ale chyba nie dla mnie takie przyjemnosci juz...
i znow mam mega problem z przetluszczajacymi sie wlosami wczoraj wieczorem umylam, dzis rano byly juz strakami tlustymi i tak juz od tygodnia... czeste ich mycie nie pomaga, bo one juz od razu po umyciu sa tluste... no szlag by to trafil
Czasem są takie szampony, że jak się ich za dużo nałoży to się włosy przetłuszczają. Chyba z garniera kiedyś taki miałam.

Cytat:
Napisane przez cebulova Pokaż wiadomość
Czarna, drugi moj kot zwie sie Zdzisław

Magdula, niby prawda, wiele lekarzy o tym mowi i daje tabletki na obnizenie, ale jednak nie zawsze ma to zwiazek z problemami z zajsciem. Jesli staracie sie dlugo to byc moze powinnas sie skonsuktowac z endokrynologiem.

Bajka, no szlag by to.... Co ten Twoj tz jakis na nie ostatnio na wszystko?
hahaha.. Zdzisław.. uwielbiam takie imiona dla zwierząt. Cebulova chyba Twojemu Maleństwu za dobrze u Ciebie.

Ja jak chciałam Igora wykurzyć to myślałam, że ognisko napalę...

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Jestem

Witam nowe staraczki

Lunka kochanie moje , ale się cieszę, że z Kamilkiem już wiesz co jest na rzeczy Teraz trzeba się spiąć, ale będzie dobrze

Widziałam foto ostatnio- kawał dzwońca z Niego



U nas tak se..ja mam chyba ostra depreche...nic mi się nie chce..

Gdyby nie Marcello to bym się zakopała w łóżku i nie wyszła

Jednak Misio nie daje mi na chwile spokoju. Cały czas jest aktywny, wszystko chce zobaczyć, dotknąć, wsadzić do buzi. Interesuje Go wszystko- zwłaszcza to co złe. Pies jest biedny bo Marcel szaleje na jego widok i chce do Niego iść. Do gazówki ciągnie i "gada" po swojemu jak nie podchodzisz..

Istne szaleństwo. Nie mogę Go na sekundę samego zostawić na podłodze bo zaraz jest gdzieś, gdzie nie powinien...



Nie wiem co jeszcze chciałam...
Z tymi psami to jest radocha. Będzie miał tramę tak jak mój pies. Jak tylko widzi mnie to się cieszy ale jak zobaczy, że mam Igora na rękach to nie wie czy ma się cieszyć czy uciekać...


A ja sobie dziś pospałam do 9! Ha ha. Tatuś zajmował się synkiem od 6, a mamusia spała... Mam fajnego męża...
mamaszkrabka jest offline Zgłoś do moderatora