Dot.: jak pomóc?
O tym też myślimy (o kawalerce) tylko to jest ten problem, że mama zawsze mówi że to ona nam powinna pomóc a nie my jej i jest strasznie uparta. Nie da sobie przegadać żeby jej coś opłacać. Ale widać że już nie daje rady... Ojciec nie ma niebieskiej karty chyba. Raz czy dwa zadzwoniłam na policję. Mama nie chciała tego nigdy robić. Litowała się nad nim, nie chciała żeby ludzie wiedzieli co się w domu dzieje i bała się jego reakcji przede wszystkim. A wtedy kiedy zadzwoniłam zabrali go tylko na izbę wytrzeźwień. Raz była pani z opieki społecznej na rozmowę, później pomoc się urwała.
|