Witam się wieczor nie, bo chcialam Wam powiedzieć, że się bardzo wzruszylam. Właśnie mąż kolezanki przylecial na szkolenie do Monachium i chciał się koniecznie ze mną spotkać. Zmartilam się, myślałam, że coś z Kaska nie tak. A okazalo się, że ona postanowila, że ponieważ nie mialalam baby shower, wykorzystac męża w postaci gołębia

on bidny wiózł tą paczke, cudnie popakowana samolotem
A w paczce były cudne drobiazgi i większe rzezczy dla wikinga, np śliczny reczniczek z canpolu, flanelki z mother hood, buciczki, polspiochy (akurat mi brakuje), łańcuszek na smoczek, opakowanie na smoczek, czapeczka, niedrapki, opakowanie termiczne na butelke, woreczki pachnące na pieluchy zużyte, no i sliczna kartka. a, i moja faworytów, kaczka (zabawka), moja obecna idolka

Zrobilam zdjęcia, to Wam jutro wkleje, jak usiade do kompa. Wszystko było oddzielnie popakowane i poopisywane...
Fajnie, że wybrałam ja na chrzestna

to nasz chyba jedyny prezent, my tu nikogo nie mamy, Kasia zadała sobie dużo trudu, sama ma Michasia (w grudniu skończył 2 latka), duzo pracuje, a jednak chcialo jej się...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.