2014-02-05, 12:31
|
#1497
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 097
|
Dot.: Miłośniczki Zary- część XXXVI
Cytat:
Napisane przez sskers
O właśnie, mnie to też spotkało po rocznym detoksie. Ale do ciastek mam słabość, które nie są słodkie a tak samo niezdrowe i tuczące  No i raz na dwa tygodnie wł. mi się lampka: "chipsy"! (na szczęście po dwóch garściach mam dość - ale jem je przez kilka dni aż znikną  )
|
Mnie po detoksie na słodycze (mam na myśli głównie batony, czekoladę itp.) wzięło na wypieki, typu pączki, drożdżówki, croissanty Też ciężko było mi się odzwyczaić 
Może by tak piec ciasteczka z ziaren/płatków owsianych? Są przepisy bez mąki i tych innych zapychaczy 
Lepsze to i zdrowsze, niż te wszystkie śmieci ze sklepów 
Oczywiście też w rozsądnych ilościach ale od czasu do czasu, czemu nie 
Cytat:
Napisane przez Forget_me
Aż Ci zazdroszczę  Nie wiem, czy bym potrafila tak zupełnie bez słodyczy  Lubię słodkie, choć czasami jak widzę w pracy kolejną drożdżówkę, to mam dość i nie zjadam, bo ile można
Bo najgorzej się rozruszać, potem idzie z górki i bólu się nie odczuwa  Będę brała z Ciebie przykład  Zacisnę zęby i...dam radę 
|
Powiem Ci, że nie było tak strasznie jak się może wydawać. Co prawda robiłam kilka podejść, ale w końcu się udało Najgorsze były pierwsze trzy dni, później z górki a mówi to ta, która nie wyobrażała sobie funkcjonować bez słodyczy 
Niestety od dziecka byłam przyzwyczajona do batonów - po szkole zawsze czekał na mnie jakiś czekoladowy batonik Któregoś razu mama zrobiła psikusa i nam nie kupiła a ja nie mogłam znaleźć sobie miejsca, wręcz wariowałam a o zabraniu się za naukę, w ogóle nie było mowy Dopiero jak brat poszedł do sklepu i przyniósł batonika, wszystko ustąpiło 
Dasz radę
Edytowane przez Irja
Czas edycji: 2014-02-05 o 12:36
|
|
|