[forsvinn]

Napisane przez kiciulka91

Skończyłam właśnie zajęcia z wykładowcą, który od początku bardzo mi się podobał i poza tym, że w poniedziałek mam u niego egzamin, nie będę już jego studentką. Zastanawiam się, czy za jakieś dwa-trzy tygodnie (żeby nie pomyślał, że chodzi o ocenę) nie zaproponować mu spotkania poza uczelnią( czyt. kawka), bo naprawdę szkoda by było tak stracić kontakt, zwłaszcza , że to świetny facet. Co myślicie?I , jeśli tak, to w jakiej formie,tzn. czatować gdzieś pod uczelnią, czy pójść na dyżur?

Z góry dzięki za każdą odpowiedź

Gdyby facet czekał na mnie pod uczelnią dopiero z zamiarem umówienia się, a nie gdybyśmy byli razem, to przeraziłoby mnie to. Wyluzuj. Poczekaj, aż skończą się egzaminy i uporządkujesz sprawy na uczelni. I zastanów się, czy nie pomyliłaś zwykłej, profesorskiej uprzejmości z czyms więcej