[Fleur_D]

Napisane przez isabelka00

miałam do czynienia ostatnio z ginekologiem, który nie chciał przepisywać tabletek antykoncepcyjnych..

Wiem, że ma do tego prawo, ale zupełnie nie rozumiem sensu tego prawa.
Jeśli ktoś został ginekologiem, to wiedział z czym wiąże się ten zawód. Mógł wybrać inną specjalizację i nie byłoby problemu. Nie trafiają do mnie też argumenty, że starsi lekarze wybrali ginekologię, gdy antykoncepcja nie była tak rozwinięta. Przecież mówimy o czasach, gdy aborcja była legalna i dość szeroko praktykowana
Moim zdaniem, NFZ nie powinien podpisywać kontraktów z lekarzami zasłaniającymi się klauzurą sumienia, gdyż działa to na szkodę pacjentów.

A tę wypowiedź widziałam już dawno temu, myślałam, że to jakaś ironia. Jeśli ktoś powiedział to na poważnie, to należy tylko współczuć, że musi sie chwytać takich głupot, żeby zaistnieć.
A komentarzami się nie przejmuję, wszak wiadomo, że ludzie z takimi poglądami istnieją i dyskusje z nimi nie mają sensu- nerwów na loterii nie wygrałam, żeby je tracić czytając coś takiego.