Dot.: Wyrafinowana elegancja
Przede wszystkim dana osoba musi się dobrze czuć w takich eleganckich rzeczach. Jeśli cudownie skrojone, wspaniałe materiałowo kostiumy, spodniumy i tym podobne, nie do końca komuś odpowiadają, to każdy wyczuje, że taka osoba jest "przebrana" a nie "ubrana". Strój musi być dopasowany do wieku, urody, figury etc. Wybierając dobrze skrojone i dobre gatunkowo rzeczy - to zawsze się sprawdza, ale muszą to być rzeczy przemawiające do nas (nie trzeba się wbijać w czarny czy granatowy "mundurek" jeśli przemawia do Ciebie bardzie bordo etc.). To nie my mamy się dostosować do stroju, ale dostosować strój do siebie (uwzględniającej pewne zasady i dane). Ważne jest JAK CO SIĘ NOSI. Nawet najelegantszy kostium nie będzie wyglądał dobrze do wymiętej bluzki, czy niedbałej fryzury, czy zbyt mocnego/rozmazanego makijażu. Jak już się przemyśli, co chce się nosić, zostaje dużo chodzenia po sklepach, mierzenia. Podstawowe sprawy do pracy to wiadomo: buty nie mogą mieć odsłoniętych palców, a w niektórych sytuacjach nawet pięty, spódniczka tuż przed kolano, strój schludny, czysty... Po pracy kobiecość, seksowność, radykalna zmiana stroju. Dla mnie elegancja to proste spodnie lub ładna spódniczka, ciekawa bluzka, kobieca sukienka, odpowiednie dodatki. Nie lubię kostiumów-mundurków, wolę ubierać się z fantazją, po swojemu.
Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2007-06-07 o 19:58
Powód: poprawiona logika wypowiedzi
|