Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - poruszę ten sam temat ..tylko opiszę wszystko dokładnie.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-02-13, 14:32   #1
Ewelina1275
Przyczajenie
 
Avatar Ewelina1275
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 6
Thumbs down

poruszę ten sam temat ..tylko opiszę wszystko dokładnie.


Więc moja historia z pewnym chłopakiem zaczęła się tak:
Byłam z chłopakiem 3 miesiące ale nie ciekawie się miedzy nami działo.. potrafił się spoźnic 2-3 godziny + przyjechac pijany z całym plecakiem piw itd.., na sylwestrze zostawil mnie samą i pojechał do ,,kumpla".. chciałam z nim zerwać ale za bardzo byłam w niego zapatrzona...A najgorsze było to,że proponował mi ćpanie..
Pewnego dnia była impreza u naszego kolegi, więc wybralismy sie tam w sobotę o 20. Zachowywał się w sumie normalnie ale dużo osoób robiło sobie z niego żarty.. Przyszło tam po 21 , 4 chłopaków. Jeden z nich-Rafał strasznie mi się przyglądał, zaczoł po jakims czasie ze mną rozmawiać.Był ok. Mój chłopak po % jak zawsze miał swoje,,głupie gadki" i zachowanie.. wiec Rafał ciagle mi mówił,ze wspolczuje mi chłopaka i w ogóle. w sumie gdzie ja poszłam tam on..bardzo db mi się z nim rozmawiało, był strasznie miły. Ciągle mówił że mam ładne oczy i długie nogi.. I zapytał czy chodze może w takich i takich butach na codzien..bylam zdziwiona skad to wie.. a okazało się (bo opowiedzial mi) ze juz wczesniej mnie widywał w miescie gdzie chodze do szkoly bo mieszka nie daleko ode mnie.Że pytal wszystkich jak ja się nazywam,że spodobałam mu sie od razu.. i powtarzał że jestem dla niego miłym zaskoczeniem że spotkalismy sie na tej imprezie. Jednak potem impreza się skonczyła ale napisał do mnie o 6 rano na drugi dzien od razu po imprezie wiadomość na fb.Pisaliśmy i pisalismy, dogadywalismy sie ale przeciez nie moglam pozwolic sobie na ,,cos wiecej" bo mialam chłopaka ( mial mnie głębokoo ale zależało mi na nim..) Pisał niedziele,poniedziałek,wt orek poprosil o nr telefonu..chcial sie spotkać..pomyślałam,ze dlaczego nie skoro moj chłopak ma mnie gdzieś. Przyjechał po mnie po szkole, rozmawialismy 6 godzin bez przerwy..był mega..Widziałam jak sie na mnie patrzy..myślałam że na prawde jest ok opowiedzialam mu wiele rzeczy i tłumaczyl mi,żebym nie dała sb pomiatac skoro moj chłopak zachowuje sie tak. I miał racje.. w czwartek znowu przyjechał, widzielismy sie wieczorem..mówił,że mu sie podobam i wgl..w piatek było to samo.. gdy juz sie żeganlismy..chcial mnie pocałować ale nie zrobiłam tego..bo jeszcze wtedy mialam chłopaka..wyszłam a on powiedzial ze jutro sie zobaczymy..
Nie zobaczylismy sie w sobote bo egzaminy mu sie przedluzyly do 21.. napisalam mu w niedziele ( bo byl dla mnie jak przyjaciel ) ze zerwalam z chlopakiem bo juz nie mialam sily ;/Odpisal od razu że w koncu sie ogarnełam i że podjełam dobra decyzje.. byl dla mnie wielkim wsparciem..(TAK MI SIĘ WYDAWAŁO).W niedziele napisał,że zobaczymy sie w poniedziałek o 19..Nadszedł poniedziałek-CISZA.We wtorek napisał rano: przepraszam Cię bardzo ale tyle mialem roboty w pracy,że wrocilem nie dawno o 21.30 a na momencik nie opłaca mi sie przyjeżdżać, na pewno nie chcialem cie wystawic". To okej..odpisalam że rozumiem.. Wiec umowil sie na wtorek..-I CISZA. W srode, rano na fb jak zawsze wiadomosc: Nie dawałaś znaku, nie odpisalas , myslalam ze masz inne plany i pojechalem na zakupy..przepraszam , w sumie masz racje nie pomyślałem..itd" Przyszłą środa -tez sie ustawil na wieczor i co napisal w czwartek? że w pracy rura pekla i zalała caly domm i dopiero wrocil do domu późno.." Wiec ja juz mu napisalam co o tym myśle: że jest żałosny, żeby sobie nie robil jaj i nie zawracal mi głowy .." a on: że nie chce mnie okłamywać, że dobrze wiem ze mu sie strasznie podobam.. że on ma tyle pracy i wszystkiego i że niby dlaczego ma sie nie chciec zobaczyc..? że chce mnie poznac, zaprzyjaźnić się ale że jestesmy dopiero kolegami,dopiero sie poznajemy" ustawil sie na piatek..napisal w sobote,że telefon mu sie rozładowal i nie mial jak sie skontaktować -.- hahaha i ustawil sie na sobote.. znowu mu pojechalam ale on mial znowu swoje ,,teksty" w sobote zadzwonil jak czlowiek,powiedzial że zobaczymy sie na 100% bo w koncu ma czas ALE.. WYPIŁ PIWO I NIE MA KIEROWCY.. o 21 napisal na fb że nic z tego bo nie ma nikogo kto by go przywiozl -.- ustawil sie na niedziele o 18. Od niedzieli do dzisiaj (czwartek) zeroo odzewu..
Najgorsze jest to,ze mój były okazal sie dupkiem i on też..nie spodziewalam sie tego wszystkiego ;/// Co o tym myślicie ? O co chodziło temu Rafałowi ? ;c

Edytowane przez Ewelina1275
Czas edycji: 2014-02-13 o 15:00
Ewelina1275 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując