miałam pisać jak było.
no to dzieciaczków dopiero pięcioro było,ale to nowa grupa (w tej na późniejszą godzinę podobno na początku było troje dzieciaków, a teraz jest jedenaścioro, więc dochodzą nowi). Moja Tusia jedyna dziewczynka, a wszyscy chłopcy starsi-raczkujący i siedzący, jeden nawet już chodzi.
Ogólnie zauważyłam,że Tusia mocno im się przygląda i jakby próbowała ich naśladować i próbowała tak podnieść ręce,żeby czworakować,ale nadal jej ciężko

Były różne zabawy,śpiewanie piosenek, nosiłyśmy dzieciaki do rytmu piosenek i je w różny sposób podnosiłyśmy, kręciłyśmy się itp itd

Tusi się bardzo podobało, a najbardziej jak pani śpiewała jej ulubione Lalala i jak leżała na takiej tęczowej macie i tam było pełno zabawek i instrumentów -muzycznych, choć oczywiście wszystkie chciała do buzi

nie wiem no, chyba się zapiszemy na stałe. 100 zł miesięcznie to nie majątek, a zawsze to dla niej rozrywka, kontakt z innymi dziecmi no i jednak uczy się od tych starszych

a dla mnie to jak siłownia, ale się dzisiaj namachałam z nią

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------a
reklama... ech bardzo prawdziwa.