2014-02-16, 10:19
|
#1
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 146
|
I przyjdzie też czas na Ciebie...
Tak sobie ostatnio myślę. I tu i na różnych forach i w rozmowach z różnymi ludźmi można przeczytać/usłyszeć, że na każdego przyjdzie pora i spotka kogoś z kim może stworzyć ewentualny związek.
Są gadki typu, żeby nie szukać na siłę, żeby zająć się sobą i w nieoczekiwanym momencie ktoś się pojawi. 
Co jeśli się nie pojawi? Przykład, moja koleżanka, po studiach do tej pory coś nie może na nikogo trafić, nikogo poznać odpowiedniego. Już jest po 30stce. I też słuchała takich mądrych rad. Dziewczyna naprawdę fajna, ładna, itd.
Ona zajmuje się sobą, często wychodziła np. na imprezy - zero skutku. Nie wychodziła - też zero skutku 
Wiadomo, każdy ma swój gust - i ja i ona mamy specyficzny i mało mężczyzn nam się podoba - nie, żebyśmy szukały jakiś modeli, nie. Po prostu, taki gust... A charakter też jest mega ważny - więc krąg kandydatów mocno się zawęża. I jeszcze żeby z drugiej strony wyszło zainteresowanie, odnoszę wrażenie, że to jest niemożliwe, niemożliwe po prostu trafić tak na siebie.......
Nie wiem, naprawdę nie wiem, gdzie poznajecie nowych facetów. W tramwaju, w autobusie, w sklepie, w kościele - nawet jak spodoba się ktoś, przecież nie będziemy ich zaczepiać...
I tak wiecie, z takim nastawieniem, że przyjdzie czas, można tak naprawdę się rozczarować i czekać za przeproszeniem do usranej śmierci 
|
|
|