2014-02-16, 17:05
|
#151
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
Napisane przez Ballantines_1
Chyba każdy związek przeżywa gorsze dni, kryzysy. I to już nasza decyzja, co z tym zrobimy. A jeśli facet zaczyna oszukiwać i pocieszać się u innej, to chyba kobieta na to wpływu nie ma, nie wiedziała, jak facet się zachowa przecież w takiej sytuacji. No chyba, że idąc tym tokiem myślenia jeśli związek nie jest cudowny i bezproblemowy to zaczynamy się pakować? Nie raz zdrada jest efektem kryzysu wywołanego różnymi czynnikami, a nie beznadziejną jakością związku przez X czasu. I ja mówię tutaj o pierwszym przypadku i tylko w nim jestem za sprawdzaniem i kontrolowaniem, oczywiście nie notorycznym i z konkretnych powodów. Nie chodziło mi raczej o beznadziejne przypadki związków, gdzie tak na prawdę i tak już nie żyją razem, ale obok siebie.
|
jeżu pigmejski, boru liściasty. Dużo tych truizmów masz na podorędziu? Tak, każdy związek przechodzi gorsze i lepsze momenty - tyle tylko, że wystarczy wiedzieć, z kim się wchodzi w ów związek, żeby nie uznawać za default, że kryzys kończy się zdradą. Owszem, kryzysy kończą się zdradą, ale wtedy problemem, na litość Bożenki, jest nierozwiązany kryzys, brak zainteresowania dla siebie i swoich problemów nawzajem, brak wsparcia, a nie to, czy zawodnik puknął Krysię z księgowości. Bo jak ją pukał, to związek już nie istniał w kształcie, który mógłby mnie interesować.
Bo w dobrym związku kryzysy się opanowuje, nad kryzysami się pracuje. Bo w dobrym związku nie trzeba szukać pocieszenia w łóżku Kachny zza rogu, tylko ma się je w wersji podstawowej na miejscu.
I jeśli zdarzy się coś już tak wielce dramatycznego, że się inaczej nie da, coś tak dogłębnie rujnującego nas i związek, że się zacznie takie głupoty wyrabiać, to sorry, ale tylko naprawdę szczera idiotka rzuci się szukać dowodów na wiarołomność partnera, a nie rozwiązań tego, że już siedzą po dwóch stronach emocjonalnego oceanu.
|
|
|