Poddałam się przed chwila i dałam Walerci smoczek. Jutro skończy 2 tygodnie, mam nadzieje, ze nie zaburzy to u niej żadnych odruchów itd.
Dzisiaj miała kiepski dzień - albo gazy, albo wzdęcia albo kolka - nie wiem jakmodroznic, ale ewidentne coś z brzuszkiem było nie tak. Przy piersi wisiała prawie cały dzień. Wydaje mi się, ze jest najedzona. Uspokaja się tylko przy piersi, albo z palcem w buzi.
No i teraz zastanawiam się co zjadłam - może to od kapusty kiszonej i cebuli
Ja karmie klasycznie na fasolce i spod lewej pachy. Na leżąco niestety mi nie wychodzi, mała ma trudności w tej pozycji z chwytaniem piersi - wydaje mi się, ze mam je za małe do tej pozycji.
Nie zawsze

ja mój wspominam całkiem dobrze - jasne, ze bolało, ale bardziej przeraża mnie opieka nad noworodkiem
Mnie po porodzie totalnie bolała kość ogonowa. Krocze spoko, ale ból kości ogonowej był masakryczny - nie mogłam podnieść się z łóżka. Teraz jak za długo siedzibę, albo siedzenie jest twarde tez mi doskwiera.
Mój TZ ostatnio zaczął praktykować takie ścisłe obowiązywanie chusta. Raczki ściśnięte a nóżki nie. I to zazwyczaj pomaga, mała się uspokaja.
Zastanawiałam się właśnie nad Woombie.
Będzie dobrze Gosiu
