Dot.: Mamusie, Ciężaróweczki i Staraczki cz.II
Cześć dziewczyny! Zagładam do Was codziennie i czytam co słychać ale jakos nie pisze nic bo nie mam weny i z czasem tak srednio. Jesli chodzi o wymioty to zdarzaja sie sporadycznie wiec ten okres mam juz za soba. Jestem juz w 15 tyg. Mam nadzieje ze wszystkonjest dobrze, chociaż mialam w ubiegłym tyg dziwną sytuacje. A mianowicie, bylam w toalecie na posiedzeniu nieco dłuższym (tak Prymaza, też mam zaparcia ) no i jak juz wstawalam na papierze zobaczylam różową wydzieline. Oczwiscie spanikowalam i sue rozryczalam i postanowiła m ze za chwile pojde do laxienki i sprawdze wkładkę i jesli co będzie nie tak to jade do szpitala. Akurat pech chcial ze moj lekarz jest w Kenii. Ale wkladka byla czysta. To sie nie powtorzylo i nie bylam w koncu u lekarza. Nie wiem czy dobrze zrobilam ze to olalam. Co sadzicie? Chyba gdyby cos sie działoto bylaby zywa krew i byloby jej duzo wiecej... tłumacze sobie, ze taki kolor papieru mialam podczas zapalenia pecherza, i moze dlugo siedziałm i od tego wysilku cos takiego się pojawilo. Dodam ze to na pewno nie hemoroidy.
__________________
Oprócz błękitnego nieba... nic mi dzisiaj nie potrzeba..
|