Dot.: Co na bezludna wyspe :)
Hmmm no to lecim 
swojego TŻ (Królisia jak kto woli) (ale liczonego poza kolejka- a jak...)
- filtry na twarz bo z tymi na ciało to sie obejdę- jakby co to Króliś sam zrobi mi troche cienia potulnie stojąc i mecząc sie w słońcu widząc jak mi dobrze(wiem okrutna jestem 
- coś co nadawałoby sensowny rytm...i w ogóle myzykę cieżko by było bez tego 
- garść kosmetyków bo bez tego ani rusz...nawet na 'bezludną'
- nawilzacz do włosów obojętnie w jakiej formie (a najlepiej to szampono-odżywko-maseczkę)
- gaz obronny...na dzikie zwierzę (no ludzi i tak tam nie będzie...no chyba, ze po jakimś czasie... )
Jeśli skończy się to cudo do włosówto będę podobne wytwarzać z ...bambusa Dodatkowych ubrań nie przewiduje- gdy będzie zimno to wystarczy TŻ
|