[margo80]

Hej
Nadrabiam Was z lozka, jedyny spokojny moment w ciagu dnia, w chacie opanowanej przez tesciow. Wczoraj nawet ucieklam z domu do pracy, fryzjera i przyjaciolki
Ich wizyty zawsze sa dla mnie trauma, a teraz dodatkowo kila razy dziennie pada pytanie o imie dla wnuka, tesciowa robi podchody, zeby sie dowiedziec i nie wierzy, ze nie mamy zadnego.

Ewcia nadal ma szmery na oskrzelach, kontynuujemy leczenie i w przyszlym tygodniu do kolejnej kontroli.

Bylam pewna, ze ktos urodzil w miedzyczasie, tu cisz przed burza

Gratuluje kolejnyh tygodni i donoszonych ciaz

Elu - trzymam za Was mocno kciuki, zeby KP ruszylo na maxa

I tyle ode mnie. Zagladam w wolnych chwilach, kradzionych wrecz, bo krzywo na mnie patrza, ze ciagle klikam....

Ps. Dzis chyba odbierzemy fotelik od znajomych