[klementyna1]

Napisane przez OtTakaJa

Witam! Nie wiem czy mnie kojarzycie, pisałam z Wami na wątku w zeszłym roku. Niestety musiałam zrezygnować, ale teraz chciałabym nieśmiało poprosić o przyjęcie mnie marnotrawnej do Waszego grona Miło mi będzie jeśli mnie przyjmiecie

Ostatni wątek nadrobiłam od deski do deski każdy post. Niestety na tym wątku jestem dopiero na siódmej stronie i nie wiem co u Was, ale wytrwale nadrabiam wieczorami jak mały idzie spać, więc mam nadzieję, że dam radę.

kojarzytmy, kojarzymy JAk tam nasz ziomek wagi cięzkiewj?My tez 12kg, tyle,ze za 2 tygodnie stuknie roczek a mierzyc nas nikt nie mierzył juz z 5 miesięcy;p IDzie sie na jakis bilans na 12 mieisęcy?Ja w ksiązeczce mam tylko na 2 latka...

Napisane przez Tasia34

O matko i corko!
Jakie czeste te posilki! Parowki, monte, herbatniki, soczki gotowce... I mam nadzieje, ze "kurczak w calosci" to nie znaczy CALY kurczak..?

Klementyna - a w sumie co jest na takich warsztatach kolysanek?


OtTakaJa - pamietamy! Wracaj, podczytuj i pisz A za 12 kg... No brawo!



Czesc
Niezla noc, 2 pobudki i spanie do 9
Teraz juz drzemka.
Dzis do gina na kontrole

PAni spiewaczka-graczka i logopedka w jednym mówi,ze dzieciom niezbedne jest bujanie i hustanmie do prawidłowego rozwoju, spiewa kołysanki i piosenki, pokazuje jak bujać, hustać, stymulowac. Dzieci słuchaja, bujaja sie lub nie;p jedzą i oblizują instrumenty i zjadaja teksty piosenek Przynajmniej tak było wczoraj jak był tylko Jakub i Kacper;p Ogólnie fajna babeczka, ma sporo wiedzy na temat ruchu rozwijajacego i integracji sensorycznej. Jej córka miała niedotlenienie i 1pkt w skali Abgar, na scczęscie bez uszkodzen zadnych, i własnie własna stymulacją :spiew, kołysanie, ćwiczenia mówi, że ja ładnie "wyrównała".Chodzić zaczeła w wieku 15 miesiecy, a teraz niczym nie odbiegaod rówiesników. JAkos jej wierze Prowadzi tez konmcert z muzyki powaznej dla dzieci i niemowląt-wybieramy sie za 3 tygodnie

Napisane przez moni_ka.g

powiem Ci, że było dużo fajniej niż pierwszym razem jak byłam i było sporo dzieci, J. najmłodszy i zagubiony. mogłoby tak zostać
J. też przecież pożerał instrumenty, wymieniali się z Kacprem, co jeden wymamlał oddawał drugiemu



ja nie wiem co u nas z urodzinami, tzn robimy coś na pewno, ale w jakim składzie tu kwestia jest mocno dyskusyjna i niby jesteśmy zgodni, ale wiem, że będzie wojna w rodzinie po fakcie, jeśli nie i wcześniej.

tak, było BAbka mówiła, ze to norma- musza myc po kazdym spotkaniu...najsmaczniejs zy był ten kijek od trójkata i grzechotki...

u nas po chrzcinach były pretensje, tez zamalo zrobil, ten nie pomogl, tamten krzywo spojrzał... itp, dlatrego roczek bedzie osobno dla rodziny tztz osobno dla mojej;p jedni w sobote drudzy w niedziele, zreszta jakbym chciala wszystkich na raz to tak jak na chrzciny by musialo byc 16 osob;p a tak to zrobie wiecej zarcia na 2 dni;p zaczynam kompletowac juz menu...czapeczki i balony K. wybrał sobie ostatnio sam w sklepie;D

Kacper ma nową fazę na pokazywanie palcem;p wszystko i wszystkich wytyka i trzeba mu mówic co/kto to jest