Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz. IX
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-02-27, 11:30   #1806
teorema
Wtajemniczenie
 
Avatar teorema
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 129
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Hej. Kto już wciął pączka? Ja dziś dopiero za godzinke wyjde z domu, oby były dobre i świeże jeszcze .
Cytat:
Napisane przez mamaszkrabka Pokaż wiadomość
U nas, czyli na południu, koło Żywca

Oj fajnie się oczekuje takiego bobaska

Mam ochotę na pączka... jutro tłusty czwartek...

Kurde... zamówiłam sobie na allegro krzesła do kuchni w niedzielę... nikt nie odbiera telefonów, ani nie odpisują na maile... grrr... jak nie dojdą do końca tygodnia, to muszę to zgłosić do allegro i na policję... buuu...
Na południu, ehh, daleko
Może ten ktoś od mebli jest na feriach?? Choć to byłoby nieuczciwe, nie odpowiadać na próby kontaktu..
Cytat:
Napisane przez Luna0 Pokaż wiadomość
Hej.
a jak to smakuje? Jak murzynek? Bo murzynka nie lubię

Phi! mi 3,9kg a nikt o żadnej granicy nie wspominał

nadrabiam dalej
Odpowiem tak, przeklejając odpowiedź z bloga http://smakocie.blogspot.com/2012/08...brownies.html:

Brownies i murzynek to zupełnie dwa różne wypieki. Murzynek to pieczone przez nasze mamy i babcie ciasto bazujące na gorzkim kakao. Receptura brownies natomiast pochodzi z USA i przewiduje użycie dwóch, czasem trzech tabliczek czekolady. Wspomniane cista znacznie różnią się konsystencją i smakiem, ciężko więc postawić między nimi znak równości i stosować ich nazwy zamiennie.

Od siebie: murzynek to suche, puszyste, trudne do przełknięcia ciasto (wg mnie), brownie ma być wilgotne, mokre, odurzajace w smaku (to od tych tabliczek prawdziwej czekolady), robi się je zazwyczaj na wysokość ok. 2 cm, nie więcej. Dla mnie to faktycznie dwa rozne ciasta.
Tutaj ładne widać:
http://whiteplate.blogspot.com/2010/...e-brownie.html

Cytat:
Napisane przez Luna0 Pokaż wiadomość
Teorema i Ty i Bajka macie racje. Życie przy dziecku się zmienia i jak można o tym nie myśleć? no myśli się, ale w ciąży. Poźniej życie pochłania i nie ma na to czasu. Serio. Dopiero gdy was czytam dociera do mnie że ja przez całą zimę prawie siedziałam w domu (spacery po 2h) i wierz mi, nie nudziłam się, a chciałabym czasem
Jednak kompletnie nie uważam się za niewolnicę! W lecie nie siedzę w domu wcale. Zresztą takie życie ŚWIADOMIE wybrałam.

I trochę drażni mnie też druga storna medalu, czyli ciężarne mówiące czego to one nie zrobią. Podejścia są różne owszem, ale dzieci też. I to że ja mam obiad, fryzurę i makijaż nie znaczy że jestem lepsza od tej w dresach z tłustymi włosami. Może ona ma płaczka, marudę co nie pozwala jej na nic?
może skonczmy oceniać. Każda zobaczy jaki ból ma ona (swój osobisty) przy porodzie, czy jest w stanie karmić piersią, chodzić do kina, czy wyjechać na wakacje itd. Wyjdzie w praniu.
Chyba nikt tu nikogo nie oceniał Sama piszę tylko o sobie, o swoich przemyśleniach i wątpliwościach. Nie wiem, co będe mogła robić, mając dziecko, ale chyba nastawiam sie na razie, że NIC Najwyżej się przyjemnie "rozczaruję".
Cytat:
Napisane przez Sophia_1 Pokaż wiadomość
Wiesz co, jesteście chyba pierwszą parą o której słyszę, że śpi w pokoju dziecka I to jest bombowe rozwiązanie! Wy się przenosicie do siebie, a dziecko zostaje w znanym miejscu. Super


O matko...ale ja jestem mam dziury w mózgu chyba i tyle....
Jesli niektórzy tak mogą, to faktycznie niezły pomysł.
Ale ostatecznie nie dla nas znowóż. To po prostu niemożliwe, dziecko jest najważniejsze na świecie, ale jednak - niestety - mąż ma taką pracę, że po prostu nie naraże go na wstawanie w nocy co godzinę lub dwie. To by ostatecznie tylko godziło w pracę, a ja wiem, jak on się czuje, jak w pracy są problemy. Będzie tylko w domu zdenerwowany, a to się przeniesie na całą rodzinę.
Szczerze? Wolę w tygodniu się sama w nocy przemęczyć, a TZ niech "odrabia" swoje wieczorami i w weekendy, wtedy ja będę mogła zając się sobą lub organizacją nam jakiejś rozrywki.
Kurcze, mam chyba jakieś niepopularne opinie .
Cytat:
Napisane przez basiabasia989 Pokaż wiadomość
i znowu nic z tego znowu wredna @ przyszła a taką miałam nadzieje że może wreszcie... mój TŻ ma pecha wybrał sobie żonę z defektem
Nie gadaj glupot. W tych czasach większość z nas musi sie uzbroić w cierpliwość, aby zajść w ciążę.
Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Jak mi się nie uda w tym cs, to maluję włosy na blond tak na pocieszenie i spełnienie marzenia z dzieciństwa o blond włosach
Taki blond BLOND jasny?
A teraz jaki mazs kolor?
Cytat:
Napisane przez mamaszkrabka Pokaż wiadomość

Rozluźnić się
Mój Igor jest trochę z wpadki ( o ile w małżeństwie można zaliczyć wpadkę). Przestałam brać antyki, bo mi kolidowały z tarczycą i myślałam, że jeszcze jestem w okresie ochronnym..
Poza tym, myślałam sobie, gdzie tam z moją tarczycą zajdę w ciąże... to był tylko raz bez gumki w dodatku podlany dawką alkoholu..

Więc bez spiny dziewczyny
Oj, jak ja tak chciałam zajść w ciążę Bez spiny, przy jakiejś przypadkowej okazji po romantycznej (albo nie) kolacji Nawet raz się nam też tak zdarzyło, nie planowaliśmy jeszcze dziecka, bez żadnego zabezpieczenia, na wyjeździe, po winie, ale coż Głupia endo wszystko mi zepsula.

Cytat:
Napisane przez kwitka13 Pokaż wiadomość
Czarna tak czytam o tych Twoich zapaleniach i przypominam sobie moje zmagania - nie krzystasz przypadkiem z wanny/basenów/sauny? Ja od kiedy przestałam mam o połowę mniej problemów.
To i jeszcze mi lekarka mówiła, że często problemy z zębami lub dziąsłami mogą to powodować. To może być nawet źle zaleczona plomba albo niewidoczny ubytek.
Przyznaję, że po wyleczeniu najmniejszych nawet "przecinków" jakoś rzadziej mnie brało.
__________________


Edytowane przez teorema
Czas edycji: 2014-02-27 o 11:32
teorema jest offline Zgłoś do moderatora