|
Dot.: Wasze wpadki w pracy
Cytat:
Napisane przez grubella
Byłam praktykantką w szkole podstawowej w młodszych klasach.
Poszłam do tej szatni i dowiedziałam się od prawdziwej woźnej/eleganckiej, umalowanej/ , że rozmawiałam z panią od chemii a jednocześnie zastępcą dyrektora.
Fartuch w kwiatki i poplamiony sweterek to jej stały ubiór bo boi się , że zajęcia w pracowni chemicznej mogą zniszczyć jej ubranie.
|
W szkole podstawowej chemia? I to jeszcze chemia z takimi chemikaliami od których nauczycielka mogła popsuć ubranie? Coś mi się kupy nie trzyma twoja historia.
|