Kochane! WSZYSTKIM ogromnie dziękuję za wsparcie i gratulacje

ogromnie się cieszę

aż mi się płakać chce

teraz tylko się modlić, żeby wszystko było dobrze

uspokoiłyście mnie z tą pierwszą wizytą, bo nie ukrywam, że byłam lekko w szoku, że miesiąc muszę czekać

ja wiedziałam, że do niej tak ok. 3 tyg się czeka, ale msc?

a mąż - no pojechał ze mną po wynik i wsiadłam do samochodu i dałam mu wyniki i mówię "masz tatusiu"

cieszy się, chociaż początkowo tak niepewnie, bo mówi, że się martwi czy podoła, czy damy sobie radę itp

ale wiem, że się cieszy

i miałam w szafce schowane buciki i karteczkę, które już kiedyś kupiłam, no a że się dowiedział od razu to niespodzianki nie ma i nie będzie
