|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: Mamusie sierpień 2014
Uff... nadrobiłam cały tydzień Waszych rozmów. Dużo tego, ale dałam radę 
[QUOTE=zVenus;45376508]Witamy
ja też tu jestem nowa od niedawna czytam i się udzielam.
Opowiedz coś o sobie, czy ciąża planowana, jak szybko się udało, ile masz lat...
u mnie było planowane od listopada zaczęliśmy i w listopadzie się udało - jak powiedziała lekarka - "farciara..." ja mam 27lat Pozdrawiam[QUOTE]
Tez 6 grudnia 2013 zobaczyłam II kreseczki 
Cytat:
Napisane przez kasia_ruda
Cześć!
Ja też przyznaję się, że czytam Was już od dawna, ale czekałam z dopisaniem się na "bezpieczny" moment, bo jestem po sporych przejściach i stąd dużo ostrożności. Mam na imię Kasia, 28 lat, moja ciąża miała trochę inny początek niż Wasze, ponieważ jest wynikiem in vitro. W 2011 r. przeszłam ciążę pozamaciczną, po operacji i przymusowej przerwie, staraliśmy się bezskutecznie do września 2013, kiedy to trafiliśmy do kliniki leczenia niepłodności, co prawda nie udało się zdiagnozować przyczyny naszych nieudanych prób, bo nasze wyniki wszystkie były ok. W grudniu podeszliśmy do in vitro (więc policzmy... był to 27 c.s.). Udało się za pierwszym podejściem, ale po początkowej euforii lekarz sprowadził nas na ziemię- bardzo słabo rosła mi beta, powiedział nam (dzień przed Wigilią), że zarodek obumarł, kazał odstawić leki i czekać na oczyszczenie się organizmu... więc czekałam, ale okres nie przychodził, po czym na kontroli po tygodniu dzidziol pokazał się nam na usg cały i zdrowy. Te dziwne przyrosty bety wynikały z tego, że miałam podane dwa zarodki i jeden pewnie obumarł, kiedy drugi się zagnieździł i ich suma nie dawała dobrego przyrostu. Tak więc widzicie, że start miałam ciężki... Stąd moja ostrożność. Ale teraz jest ok. Dziś zaczęłam 14 t.c. więc pełną parą wkroczyliśmy w 2. trymestr. Termin porodu mam na 29.08, ale przy in vitro jest ryzyko przedwczesnego porodu, więc ciężko stwierdzić. A i lekarz twierdzi, że będzie chłopak (od samego początku czułam, że to on, a nie ona), we wtorek mamy usg genetyczne, szczęśliwie mój gin (ciążę prowadzi mi lekarz, który od samego początku prowadził nas w klinice niepłodności i przeprowadzał też całą procedurę in vitro) robi to usg, więc nie muszę iść nigdzie indziej. W związku z in vitro muszę częściej się badać, mam wizyty co 3 tygodnie, każdą z usg. Ciążę znoszę spokojnie, bez wymiotów, zachcianek, czy "odrzutów pokarmowych". Jednak w związku ze stymulacją przed in vitro weszłam w ciążę z wagą mocno odbiegającą od mojej wyjściowej życiowej, co jest dla mnie sporym stresem. Ufff... ale się rozpisałam! Dziękuję za cierpliwość przy czytaniu 
|
Witaj. Gratuluję ciąży i oby wszystko było jak najlepiej, bo przecież musi być 
Cytat:
Napisane przez gosia3103
Hej 
Moja przyjaciółka podchodzi teraz do in vitro, więc procedury znam... i trochę się martwię o nią jak im pójdzie, ale miło się czyta, że się udaje za pierwszym razem, gratuluję
Jakieś mam głupie sny ostatnio. Dwa dni temu śniło mi się, że połamały mi się prawie wszystkie zęby - nie wypadły, tylko ułamały jakby na wysokości dziąseł i były w strasznym stanie te połamane, chociaż o zęby dbam...
Dziś mi się śniło, że nawalam w pracy i klientki ze mnie rezygnują
Mam pytanie do dziewczyn, które są na zwolnieniu. Czy macie zwolnienie bo w żadnym wypadku względy zdrowotne nie pozwalały na pracę, czy chodzi też o inne rzeczy, typu sytuacja w firmie itp? Chodzi mi o to, co mówiłyście lekarzowi w tym drugim przypadku. "Chciałabym iść na zwolnienie, bo to i tamto" czy "oj, jak mnie męczą mdłości/głowa/kręgosłup"...
|
Mi gin co wizytę się pyta czy pisać zwolnienie, więc specjalnie się tłumaczyć nie będę, tylko powiem PISAĆ  
Cytat:
Napisane przez pati1078
a ja dzisiaj przegląd szafy zrobiłam i większość spodni niestety w odstawkę  właśnie zaczęłam 19 tydz i 4 kg do przodu, boje się ze przybywa mi za szybko, chociaż położna powiedziała ze brzuszek odpowiednich rozmiarów. staram się codziennie chodzić na spacery co najmniej 0,5 godz. oprócz tego w pracy tez się ruszam, nie jem raczej więcej niż przed ciąża a jednak waga co tydz w górę 
|
U mnie też jakieś 4kg do przodu, a jestem w 18tyg.
Cytat:
Napisane przez anius_7
pytanko do dziewczyn, które pracują i jeszcze nie są na zwolnieniu Jak długo planujecie pracować? Ja jestem w 14tc i mam taki kryzys jeśli chodzi o pracę, że nie wiem jak dłużej pociągnę... Zero koncentracji, zero pamięci, ciągłe zmęczenie i senność, a do tego tak mnie mdli w ostatnich dniach, że szkoda gadać 
|
Planuje do końca marca, potem 2 tyg urlopu, wracam na tydzień do pracy i chyba idę na zwolnienie, ale to jeszcze się zobaczy. 
Poza tym u mnie w miarę OK, choć ostatni tydzień miałam jakiś ciężki. Jednej nocy nie mogłam spać, za to w dwie następne spałam po 14 godzin... Ból w pachwinie wciąż jest, ale w ciągu dnia jak się rozchodzę to nie czuję. Piersi troszkę swędzą. Mam (tzn. miałam) mega ochotę na pepsi - i piłam jej dość sporo i ostatnio mam ochotę na czekoladę, toteż sobie podjadam troszkę.... obym tylko się nie roztyła.... Poza tym jem w normie i wszystko na co mam ochotę.
Będę sie teraz starać czytać na bieżąco, choć pakujemy nasz "dorobek" w pudełka i wynosimy na strych, bo być może już pod koniec marca robimy wielką demolkę w domu i w końcu uwijemy sobie przytulne gniazdko o jakim marzymy. 
PS. Pozdrawiam wszystkie mamuśki, witam te nowe, gratuluję poznania płci, a Tobie zaczarowanadlaniego życzę dużoooo szczęścia i miłości
Edytowane przez Aisog1987
Czas edycji: 2014-03-03 o 22:29
|